"Francuski publicysta o Polsce: "Z podziwem i ogromną zazdrością patrzę na Wasz kraj, na Wasz spokój" 

Dla Jeana Paula Oury, francuskiego publicysty, eksperta od mediów społecznościowych, dzisiejsza Francja nie daje poczucia bezpieczeństwa. W swoim kraju nie czuje się on pewnie, a polityka imigracyjna z dnia na dzień staje się coraz bardziej absurdalna. Co innego Polska. Na portalu WszystkoCoNajwazniejsze.pl opublikował on tekst, w którym przyznał: - "Z podziwem i ogromną zazdrością patrzę na Polskę. Na Waszą radość, na Wasz spokój, na to, że możecie spokojnie wypić w knajpce, na deptaku, poranną kawę". 

Pomijając kwestie poczucia bezpieczeństwa czy sprawy związane z polityką imigracyjną, o których pisze Oury, warto zwrócić uwagę również na inne problemy związane z szeroko rozumianą tzw. wojną kulturową. Okazuje się, że nad Sekwaną na niespotykaną dotąd skalę wzmaga się antysemityzm i chrystianofobia. W ciągu roku dochodzi tam do około 2 tysięcy przestępstw i incydentów wymierzonych bezpośrednio w żydów lub chrześcijan (napaści, prześladowania, profanacje miejsc kultu, mowa nienawiści). Ceniąca do tej pory wolność i tolerancję Francja z roku na roku staje się coraz bardziej ksenofobiczna i nietolerancyjna. 

Konsekwencją zmian demograficznych i kulturowych, swoistym znakiem czasu, jest również zamykanie i burzenie chrześcijańskich kościołów. Od 2000 r. zrównano z ziemią 33 tego typu obiekty. Na ich miejsce, niczym grzyby po deszczu, wyrastają meczety. We wspomnianym okresie wybudowano ich nieco ponad 1 tys. W tym kontekście warto przytoczyć słowa Dalil Boubakeura, rektora Wielkiego Meczetu w Paryżu, który podczas ubiegłorocznej konwencji Związku Organizacji Islamskich Francji (UOIF) zażądał podwojenia liczby meczetów we Francji: - "Mamy 2200 meczetów i musimy podwoić ich liczbę w ciągu dwóch lat" - stwierdził w trakcie oficjalnego przemówienia. Uzasadniając swoje żądanie Boubakeur zauważył, że wspomniane 2200 meczetów to zbyt mało jak na największą społeczność muzułmańską w Europie Zachodniej. 

Jeśli do tego dołączymy wdrażane w życie idee twardej lewicy (np. kary więzienia za prowadzenie strony PRO-LIFE czy zakaz publikacji zdjęć uśmiechniętych dzieci z zespołem Downa), to mamy kompletny obraz dzisiejszej Francji. Francji, która - zdaniem Oury - zaczyna przypominać "sklerotyczną staruszkę". '

Dawid Matt Palownik

źródło: facebook