Francuskie władze mają coraz większy problem z islamskimi terrorystami. Wczoraj, z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, musiały skierować dodatkowe siły policyjne do obrony kościołów katolickich. Sami biskupi francuscy kilka dni temu prosili Paryż o taki zabieg: bardzo realne było bowiem widmo zamachów terrorystycznych i zabijania katolików w imię pogańskich bożków.

Francuski episkopat oraz ministerstwo spraw wewnętrznych wydali specjalny komunikat, w którym ostrzegali, że każdy kościół we Francji „może stać się obiektem aktów wrogości, które mogą rozrosnąć się do terroryzmu”. W komunikacie proszono też wszystkich wiernych o szczególną uważność i ostrożność.

Od kwietnia tego roku aż 178 francuskich kościołów –w tym Notre Dame oraz Sacre Coeur w Paryżu – są pod nieustanną ochroną policji. Taka właśnie jest cena otwierania swojego kraju na tysiące, setki tysięcy muzułmanów: katolicy nie mogą w spokoju praktykować świętej wiary, bo grozi im po prostu śmierć. 

bjad/catholic culture