Papież Franciszek zachęca do zakosztowania radości z działania Boga. Przeciwstawił jej namiastce światowego szczęścia kupowania w supermarkecie.


Niedzielna katecheza jest bardzo mocna zwłaszcza w kontekście tego, że już kilka tygodni przed Świętami Bożego Narodzenia na parkingach przed supermarketami trudno znaleźć miejsce, a reklamy telewizyjne pełne są reklam firm pożyczkowych.

Ojciec Święty mówił o innej radości tej wynikającej z bliskiego przyjścia Pana, a tą radością mamy się dzielić z innymi, udzielając wsparcia i budząc nadzieję w ubogich, chorych, osamotnionych i nieszczęśliwych – mówił Franciszek w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański.

Papież wyjaśnił sens trzeciej niedzieli Adwentu, w której mowa jest właśnie o radości ze spotkania z Bogiem. Nie jest ona powierzchowna czy jedynie emocjonalna. A tym bardziej nie jest to radość światowa wypływająca z konsumpcjonizmu. Chodzi tu o zakosztowanie prawdziwej radości, którą daje Bóg. W jej rozumienie wprowadza słuchających liturgia słowa niedzieli Gaudete.

„Izajasz mówi o pustyni, jałowej ziemi, stepie (por. 35.1); prorok ma przed sobą ręce osłabłe, kolana omdlałe, serca zagubione, ślepe, głuche i nieme (por. ww. 3-6). Jest to obraz sytuacji spustoszenia, bezlitosnego losu bez Boga. Ale wreszcie głoszone jest zbawienie: «Odwagi, nie bójcie się! [...] Oto wasz Bóg, [...] przychodzi, aby was zbawić» (Iz 35,4). I natychmiast wszystko się zmienia: pustynia zakwita, pocieszenie i radość przenikają serca (por. ww. 5-6.). Te znaki zapowiedziane przez Izajasza jako przejawy obecnego już zbawienia, wypełniają się w Jezusie. On sam to stwierdził odpowiadając posłańcom wysłanym przez Jana Chrzciciela. «Niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają» (Mt 11,5) – mówił Papież.

Franciszek zauważył, że to nie słowa, ale fakty potwierdzają dokonujące się zbawienie. Obejmuje ono całą ludzką istotę. Bóg bowiem przyszedł, aby wyzwolić nas z niewoli grzechu, uleczyć nasze rany i dać nam nowe życie. Radość jest owocem tego zbawczego działania – podkreślił Papież.

„Dziś mamy dać się ponieść temu uczuciu rozradowania. Bo u chrześcijanina, który nie jest radosny, czegoś brakuje, albo to nie jest chrześcijanin. Radość w sercu, wewnętrzna radość, która prowadzi nas naprzód i daje nam odwagę. Pan przychodzi do naszego życia jako wyzwoliciel. Przychodzi wyzwolić nas ze wszystkich naszych zniewoleń wewnętrznych i zewnętrznych. On wskazuje nam drogę wierności, cierpliwości i wytrwałości, aby, kiedy powróci, nasza radość była pełna. Boże Narodzenie jest coraz bliżej. Świadczą o tym jego symbole na ulicach i w naszych domach. Również tu na placu św. Piotra została ustawiona szopka, a obok niej choinka. Są to zewnętrzne znaki, które zapraszają nas, byśmy przyjmowali Pana, których zawsze przychodzi i puka do naszych drzwi, puka do serca, by być blisko nas” – powiedział Ojciec Święty.

 

TT/Radio Watykańskie