Akcję „Białe parasolki" rozpoczęli studenci z kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu. Jest to odpowiedz na nachalne reklamy pobliskiego przybytku rozrywki, którego hostessy używają różowych parasolek. Podobaj to się się prof. Zbigniewowi Nęckiemu, psychologowi społecznemu z UJ.

– Niech Kościół wychodzi z murów ku ludziom, niech będzie widoczny, bo pokusy klubowo-alkoholowe nadmiernie nas otaczają i gonią tylko w jedną stronę – tłumaczy w rozmowie z „Rz”.

Stołeczny kościół akademicki  św. Anny położony jest tuż przy pl. Zamkowym. Od początku roku akademickiego w pierwsze piątki miesiąca w ramach tzw. „Gorączki piątkowej nocy" świątynia otwarta jest przez całą noc. Wierni mogą uczestniczyć w mszy za Warszawę, przystąpić do spowiedzi, pomodlić się i adorować Najświętszy Sakrament. Niestety od początku roku w sąsiedztwie świątyni działa klub erotyczny...

Chcemy namówić ludzi, by przyszli do Pana Jezusa. On na nich czeka i ich wysłucha – mówi Monika Malec, która razem z koleżanka Dominiką z Ruchu Światło-Życie brała udział w nocnej akcji. – Ona musi się udać. Wierzymy w to – mówią dziewczyny.

Inna studentka, która też namawiała warszawiaków, dodaje, że ludzie, gdy dostają obrazek z Chrystusem, raczej życzliwie do nich podchodzą.

Co na nocną akcję przedstawiciele klubu go-go? – Nie mogę rozmawiać. Jestem w pracy –  mówiła nam jedna z hostess z różową parasolką.

Są bardzo twórczy. W tych różowych parasolkach zobaczyli nie tyle osoby, które namawiają do grzechu rozpusty, ile przede wszystkim możliwość wyjścia z przesłaniem Ewangelii na ulicę. To jest ich odpowiedź na słowa papieża Franciszka, który mówi, że tam, gdzie jest rozwiązłość, tam też jest potrzebna łaska modlitwy – chwali w rozmowie z „Rz” swoich studentów ks. Jacek Siekierski, rektor św. Anny.

W ramach akcji działają trzy grupy studentów: jedni chodzą po ulicy i zachęcają do odwiedzenia kościoła, drudzy podczas adoracji modlą się za tych, którzy chodzą do klubu go-go, a inni w tym czasie poszczą. – Tam, gdzie jest zło, jest i dobro, które musi zwyciężyć – uważa ks.  Siekierski i dodaje,  że ta akcja to dopiero początek i wie, że za przykładem Warszawy pójdą inne duszpasterstwa akademickie, choćby we Wrocławiu.

Warszawska akcja studentów po raz kolejny odbędzie się w piątek, 9 maja.

Ab/rp.pl