„De­cy­zje per­so­nal­ne pod­ję­te na ostat­nim szczy­cie UE mówią wiele o jej obec­nych przy­wód­cach. Nie chcą wi­dzieć na klu­czo­wych sta­no­wi­skach po­li­ty­ków, któ­rzy mo­gli­by po­sta­wić in­te­res wspól­no­ty ponad in­te­re­sa­mi państw człon­kow­skich. Bez wzglę­du na to, czy kie­ro­wa­li się oni igno­ran­cją, czy stra­chem, to kon­se­kwen­cje tej de­cy­zji od­czu­ją zwy­kli oby­wa­te­le. To bę­dzie ka­ta­stro­fa. Sa­mo­dziel­nie kra­jom UE bra­ku­je siły, a razem - am­bi­cji. Putin już wie, że Unia nie bę­dzie dla niego prze­szko­dą. A to ozna­cza jedno - za­fun­du­je jej na­praw­dę nie­złą »prze­jażdż­kę«" – napisał na łamach „Foreign Affairs” Lorinz Redei, amerykański ekspert ds. międzynarodowych.

„Obej­mu­je on sta­no­wi­sko, któ­re­go celem ma być wy­ty­cza­nie przy­szłych kie­run­ków dla całej wspól­no­ty. Prze­wod­ni­czą­cy Rady Eu­ro­pej­skiej ma bo­wiem dbać o in­te­res całej Unii i dzię­ki swoim ta­len­tom wy­pra­co­wać kon­sen­sus, który wszy­scy są go­to­wi za­ak­cep­to­wać. Jest nie­zwy­kle mało praw­do­po­dob­ne, że po­li­ty­kiem, który to zrobi, bę­dzie wła­śnie Do­nald Tusk” – ocenia Amerykanin.

Wyjaśnia, że inaczej niż jego poprzednik, Donald Tusk nie ma odpowiedniego doświadczenia w budowaniu porozumienia między wieloma graczami politycznymi.

Redei nie przeczy, że Donald Tusk może być utalentowanym politykiem, ani że jest politykiem lubianym i szanowanym w Brukseli, który dał się poznać jako „twardy negocjator”. Jak podkreśla, Tusk słabo zna angielski, nie posługuje się też francuskim. „Trud­no uwie­rzyć, że nie bę­dzie to prze­szko­dą w ne­go­cja­cjach z przy­wód­ca­mi in­nych państw, skoro nie może się z nimi swo­bod­nie po­ro­zu­mie­wać nawet w tak pod­sta­wo­wym ję­zy­ku” – pisze ekspert o angielskim Tuska. „Prze­kaz pły­ną­cy z tej no­mi­na­cji jest jasny. Li­de­rzy kra­jów Unii Eu­ro­pej­skiej wolą, żeby na czele in­sty­tu­cji stały osoby, które nie będą spe­cjal­nie na­ci­ska­ły na to, by to per­spek­ty­wa eu­ro­pej­ska była waż­niej­sza od in­te­re­sów po­szcze­gól­nych państw” – dodaje w końcu Redei. Dodaje, że Tusk i Mogherini nie będą w stanie pomóc UE w skutecznym reagowaniu na poczynania Rosji.

pac/onet.pl/foreign affairs