Podczas wczorajszego, kolejnego marszu KOD, którego celem był sprzeciw wobec ustawy PiS, tym razem metropolitalnej, która nie ma być zresztą procedowana, drwiono z wypadku premier Szydło. Dla KODziary najwidoczniej każda okazja jest dobra, by uderzyć w przeciwnika. Hospitalizacja premier miałaby im przeszkodzić? Wręcz przeciwnie! To okazja do tego, by uderzyć jeszcze mocniej. Czy oni mają jakiekolwiek granice?

„W każdej chwili niestety możemy spodziewać się kolumny rządowych pojazdów, więc musimy być bardzo ostrożni! Nie daj Boże następny trafi do szpitala i co będzie? NFZ zbankrutuje” – naigrywał się z wypadku premier Piotr Wieczorek, jeden z działaczy KOD.

Niestety, nie potrafił opanować się nawet wtedy, gdy chodziło nie o PiS, a o funkcjonariuszy BOR:

„Oni nawet nie potrafią prowadzić samochodów. Wyrzucili wszystkich doświadczonych „borowików”, został sam młody nabór, który nie potrafi jeździć i się rozbija”

Festiwal pogardy trwał w najlepsze:

„Podobno niektóre samochody prowadza panowie ministrowie, albo panie premierki osobiście. Tak samo kierują rządem i krajem jak kierują tymi limuzynami za 200 - 300 tysięcy złotych”

Tutaj można obejrzeć wystąpienie KODziarza:

 

dam/Twitter,Fronda.pl