Niemiecki dziennik ,,Frankfuter Allgemeine Zeitung'' zastanawia się, kim tak właściwie jest i czego chce Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiediwości, właściwy kierownik polskiej polityki. W swoim eseju dziennikarz Konrad Schuller zestawia Kaczyńsiego z Niccolo Machiavellim i dochodzi do wniosku, że Kaczyński pragnie zrealizować w praktyce to, co Machiavelli wskazał za główny cel tytułowego ,,księcia'': uratować ojczyznę.

Schuller powołuje się na słowa samego Kaczyńskiego, z którym na początku tego roku przeprowadzał wywiad. Prezes PiS miał wówczas wskazać dwóch najważniejszych dla siebie teoretyków politycznych. Po pierwsze twórcę teologii politycznej Carla Schmitta, po drugiej - jeszcze dlań wedug Schullera ważniejszego - autora ,,Księcia'', Niccolo Machiavellego.

Niemiecki dziennikarz próbuje tłumaczyć zainteresowanie Kaczyńskiego tymi autorami jego doświadczeniami z dzieciństwa i młodości. Kaczyński, przypomina Schuller, wzrastał w zniszczonej Warszawie, a opowieści o skrajnej brutalności niemieckiego okupanta były dla niego czymś powszednim. Później - terror stalinowski, zbrodnie sowiecie. W ten sposób Kaczyński, twierdzi Schuller, przekonał się o cynizmie i brutalności polityki. A tak właśnie przedstawiają ją zarówno Schmitt jak i Machiavelli - skrajnie realistycznie.

Czego pragnie Jarosław Kaczyński zainspirowany tą myślą? Według Schullera, przede wszystkim dobra państwa. ,,Pozostawia innym splendor urzędów, ukrywa się w warszawskiej siedzibie swojej partii, która jest tak reprezentacyjna jak sklep dywanów z przeceny'' - pisze dziennikarz.

Według Niemca w Kaczyńskim żywe jest wyobrażenie o Polsce jako o ,,narodzie z wyższą misją, Chrystusie narodów''. I stąd Kaczyński, tak jak idealny mąż stanu w ujęciu Machiavellego, chce po prostu... ,,uratować ojczyznę''. 

mod/dw.com, faz.net