Catholic News Agency podaje, że grupa katolickich ewangelizatorów z Michigan (USA) odnosi duże sukcesy.

„Sądzimy, że ewangelizacja na ulicach to najłatwiejszy sposób ewangelizowania” – powiedział Adam Janke, dyrektor programu St. Paul Street Evangelization (Ewangelizacja Uliczna św. Pawła). „Zauważyliśmy, że nasi uliczni ewangelizatorzy stają się praktykami i są lepsi w ewangelizowaniu w codziennym życiu” – dodał.

Janke powiedział też, że głoszenie Ewangelii na ulicach pozwala nabyć wielką łatwość w ewangelizowaniu w rodzinie, wśród przyjaciół, sąsiadów, w pracy. Jego zdaniem taka praktyka pomaga przezwyciężyć poczucie dziwności czy strach przed byciem „denerwującym”, gdy rozmawia się z innymi o katolicyzmie.

„Chcemy, by to był naturalny proces. Dzielimy się tym, co sami odnaleźliśmy we własnych sercach: nadzieją w Jezusie Chrystusie, w Jego zbawieniu i wyzwoleniu nas od grzechu i śmierci” – dodał Janke.

Z kolei Steve Dawson, założyciel całej inicjatywy, przejął od Matki Teresy z Kalkuty zwyczaj rozdawania medalików. Dawson zaczął od kelnerki w restauracji. Ludzie zaczęli reagować pozytywnie, więc poszedł na deptak w Portland i wręczał różańce i medaliki przechodniom.

Janke mówi, że ewangelizacja przynosi „duże sukcesy”. Ludzie wracają do wiary. Sam Steve Dawson wielokrotnie modlił się z napotkanymi osobami.

St. Paul Street Evangelization ma aż 100 różnych grup w USA, Australii, Kanadzie, Danii i Wielkiej Brytanii. Członkowie tych grup mają reguły zachowania i są zaopatrzeni w materiały od narodowej filii ich organizacji.

Wolontariusze „ewangelizują w sposób bezkonfliktowy. Pozwalają, by Duch święty rzeczywiście zadziałał w sercach tych, którzy publicznie świadczą o wierze katolickiej” – powiedział Janke.

Ewangelizatorzy starają się też rozmawiać z katolikami. Pytają, czy chodzą na Msze święte. Mówią im o potędze liturgii i sakramentów. Jeżeli trafią na nie-katolika, pytają, czy ten rozważał kiedykolwiek stanie się wyznawcą Chrystusa. „To bardzo, bardzo efektywna metoda ewangelizacji” – dodaje Janke. W ciągu jednego dnia nawet kilka osób deklaruje, że wróci do Kościoła lub bliżej zainteresuje się katolicyzmem.

pac/catholic news agency