Przeciw nam toczy się wojna niewypowiedziana, ale groźniejsza niż wojny światowe. Codziennie w Europie masowo giną w majestacie prawa niewinni ludzie: dzieci, starcy, niepełnosprawni, a w przypadku nienarodzonych to przyjęło już rozmiary holokaustu. Jednocześnie następuje katastrofa edukacyjna: przeciętny europejski maturzysta jest głupszy i bardziej zindoktrynowany od kształconego w komunistycznym reżimie absolwenta.

Ale to nie wystarcza lewackim inżynierom społecznym, którzy od lat dwudziestych ubiegłego wieku analizowali, w ramch Szkoły Frankfurckiej, błędy Lenina i jego daremne próby stworzenia nowego człowieka. System komunistyczny ostatecznie się zawalił i narody znowu wróciły wartości cywilizacji chrześcijańskiej. Mimo dziesiątek milionów zamordowanych, zamęczonych, zagłodzonych, mimo całego systemu niewolniczej pracy: „Gułag”, mimo wywózek na Sybir całych narodów, nie udało się stworzyć społeczeństwa niewolników. Dalej ludzie dalej zawierają małżeństwa oparte na miłości, cenią wartości rodzinne i są przywiązani do dekalogu. Dalej istnieją też narody, odradza się wiara i narodowa solidarność.

Aby z tym ostatecznie skończyć - neomarksiści opracowali teoretycznie, a genderyści wprowadzają praktycznie, nowy rodzaj zniewolenia i rozbicia osobowości człowieka poprzez seksualizację dzieci i promocję wśród młodych skrajnego egoizmu. Równocześnie totalitarnymi metodami odmawia się rodzicom praw do wychowania dzieci do cnót takich jak sprawiedliwość, wstrzemięźliwość, roztropność i męstwo. Za to proponuje się wolny dostęp do narkotyków i wszelkiego użycia. Środowiska homoseksualne terroryzują ludzi, instytucje i przedsiębiorstwa prowadzą jednocześnie nachalną promocję zboczeń w szkołach.

Neomarksiści mają nadzieję, że człowiek tak hodowany wreszcie da się sterować bezproblemowo, że dozując mu używki i bodźce seksualne, będzie można go zmusić do niewolniczej pracy i zabić w nim wszelką chęć i zdolność do buntu. Będzie on zadowolony ze swojej sytuacji i będzie ją uważał za osiągnięcie. Będąc wychowywany do przyjemności za wszelką cenę nie będzie zdolny do zawierania trwałych związków, lub przyjaźni, nie mówiąc już o posiadaniu dzieci. Nie będzie z niego żołnierza, ani partyzanta. Tak hodowany od niemowlęctwa człowiek będzie zdaniem neolewicy odporny na ewangelizację i problem najbardziej wrogiej instytucji - Kościoła - sam się w ten sposób rozwiąże.
Dzięki skutecznemu marszowi przez instytucje, lewacy opanowali ośrodki kulturalne, edukacyjne i media, a w ostatnim 20-leciu również organizacje międzynarodowe jak agendy ONZ, Bank Światowy, MFW i różne agendy Europejskie.

Większość podmiotów lobbujących w ONZ i UE za gender mają status  organizacji pozarządowych i niezależnych od komisji Europejskiej choć są często przez państwa i UE finansowane. Unia się z nimi bardzo liczy, choć nie reprezentują one nikogo poza sobą. Wszystkie rezolucje i konwencje są narzucane całkowicie niedemokratycznie. Ani wyborcy, ani głowy państw nie są o tych procesach informowane. Podaje się do akceptacji gotowe rezolucje do przegłosowania. Podobnie działa to w Polsce za rządów Donalda Tuska. Wyborcy w ostatnich i przedostatnich wyborach do Sejmu nie słyszeli aby Tusk planował niszczenie rodziny (zabieranie dzieci), 6-ciolatki do szkół, politykę równościową, gender w szkołach, związki partnerskie, parytety płciowe itd. Gdyby to było przedmiotem kampanii wyborczych - PO  nigdy by nie wygrało. Podobnie jest w innych państwach. Ideologia LGBTQ i  gender jest wszędzie narzucana całkowicie niedemokratycznie, wbrew woli wyborców.

Ostatnie działania wobec dzieci spowodowały wśród wielu narodów europejskich masowe protesty. Milionowe manifestacje w Madrycie, Paryżu, a w tym roku szereg protestów ulicznych w Niemczech jest tego dowodem. Nastąpiła też samoorganizacja społeczna w poszczególnych krajach, a także powstały organizacje i inicjatywy ogólnoeuropejskie broniące życia, rodziny, i godności człowieka.

W Polsce oprócz wielu istniejących i zasłużonych organizacji, powstało kilkadziesiąt nowych stowarzyszeń i inicjatyw. Wiele z nich utworzyło Dla Rodziny – koalicję obywatelską, której celem jest, aby wartości i prawa rodzinne stały w Polsce i Europie na pierwszym miejscu. W tej wojnie nikt nie może stać z boku, bo ona dotyczy wszystkich, nie tylko obecnych i potencjalnych rodziców. Jeśli nasze dzieci nie będą zdolne do zawierania trwałych związków, to z kryzysu demograficznego nie będzie już wyjścia i nasza starość skończy się przedwcześnie śmiercią głodową, przymusową lub ukrytą eutanazją.
Aktualna wielką bitwą są właśnie Eurowybory. Chcemy aby w PE było jak najwięcej posłów preferujących family mainstreaming, w przeciwieństwie do  gender mainstreaming siłą narzucanym nam przez instytucje unijne.
Aby tak się stało, prosimy o podpisanie lub odmowę z uzasadnieniem:

  • ogólnoeuropejskiego manifestu na rzecz rodziny jako głównej zasady polityki w UE (family mainstreaming); 
  • deklaracji sprzeciwu wobec działań niszczących rodzinę w Polsce .
  • deklarację poparcia dla obywatelskiego projektu ustawy „Stop pedofilii”.

 skany deklaracji Tutaj.

Stosunek kandydatów do rodziny wyrażony w powyzszech deklaracja będzie wazną wskazówką dla wyborców.

Wyniki opublikujemy jutro!

Marek Waniewski

Źródło: Fronda Gliwice