Węgry proszą o uchylenie immunitetu Beli Kovacsa, bo chciałyby sprawdzić stawiane mu zarzuty o szpiegostwo. Inkryminowany polityk Jobbiku jest znany z prorosyjskiej retoryki. Mówi się, że stosunki z rosyjskim wywiadem nawiązał jeszcze w późnych latach 70. ubiegłego stulecia.

Parlament Europejski w rozmowie z „Newsweekiem” potwierdził, że prokurator generalny Węgier domaga się uchylenia immunitetu posła Jobbiku. O odpowiedzi na to żądanie zdecyduje specjalna komisja PE w głosowaniu, po wcześniejszym wysłuchaniu samego Kovacsa i zbadaniu sprawy.

Jeżeli polityk zostałby przez węgierski sąd uznany winnym, grozi mu do 8 lat więzienia.

We wtorek węgierska gazeta „Index” ujawniła, że żona Kovacsa, Rosjanka Swietłana Izstosina, pozostaje w legalnych związkach małżeńskich jeszcze z dwoma innymi mężczyznami. Jednym z nich jest naukowiec z moskiewskiego uniwersytetu zajmujący się fizyką nuklearną.

Index podaje ponadto, że Izstosina była opłacana przez KGB; Kovacs miał być jej wspólnikiem.

Władze Jobbiku bronią swojego posła; prośbę o uchylenie jego immunitetu rzecznik partii nazwał „nieakceptowalną”.

pac/newsweek.com