Wyrok zapadł 12 czerwca. Sprawę do Trybunały zgłosił obywatel Chorwacji, którego dziecko zostało w sposób nieludzki potraktowane w jednym ze szpitali. Przyszło bowiem na świat martwe, a rodzice chcieli dowiedzieć się, co stało się z jego ciałem. Okazało się, że personel medyczny spalił ciało zmarłego dziecka wraz z innymi odpadami szpitalnymi. Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał państwu chorwackiemu wypłacić oskarżycielowi 12,300 euro odszkodowania. Za powód do takiego wyroku uznano naruszenie prawa do życia prywatnego i rodzinnego.

Wyrok spotkał się z uznaniem organizacji chrześcijańskich. Przykładowo generalny sekretarz niemieckich ewangelików, Hartmut Steeb, uważa, że decyzja Trybunału podkreśla godność człowieka także po śmierci. „Ludzkie życie nigdy nie może stać się rzeczą” – powiedział.

Jeżeli to poprawna interpretacja motywacji Trybunału, to razi niekonsekwencja. Europejskie organy powinny bowiem wreszcie uznać, że prawo do życia przysługuje także dzieciom nienarodzonym. 

pac/kath.net