Elisabeth Sabaditsch-Wolff, austriacka aktywistka antyislamistyczna, wygłosiła mowę w Dallas na imprezie organizacji ACT! For America. Publikujemy fragmenty tego wystąpienia.

* * *

W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy Austria, jak i reszta Europy Zachodniej, przeszły głęboką transformację, która na stałe zmieni oblicze Europy. Mam na myśli oczywiście kryzys migracyjny, który rozpoczął się na dobre ostatniego lata i trwa do dziś. Jako że nadchodzi ocieplenie i wiosna ustępuje latu, możemy oczekiwać, że kryzys nasili się jeszcze bardziej. W ubiegłym roku ponad milion migrantów przybyło do Austrii i Niemiec przez szlak bałkański i można się spodziewać, że co najmniej tyle samo przybędzie w tym roku, a bardzo prawdopodobne jest, że ta liczba będzie większa.

Nasi przywódcy polityczni i media zazwyczaj określają tych migrantów mianem „uchodźców”, lecz oni w dużej mierze nimi nie są. Nie tylko przybywają z krajów nieobjętych wojną, ale również w przeważającej mierze są to młodzi muzułmanie w wieku poborowym. Innymi słowy, obecny kryzys jest rzeczywiście przykładem islamskiej hidżry, migracją do ziem niewiernych, aby rozwijać islam. Hidżra idzie w parze z dżihadem – kiedy wystarczająca liczba muzułmanów osiedli się w kraju docelowym, wtedy mogą rozpocząć brutalny dżihad.

Jasnym powinno być, że faza dżihadu już ma swój zaczątek w Europie Zachodniej. Najnowszymi przykładami są masakry w Paryżu i Brukseli, które były aktem dżihadu przeprowadzonym przez muzułmanów. Niektórzy z terrorystów byli „uchodźcami”, udającymi „Syryjczyków” i przybyłymi z falą migracyjną.

I każdy z nich, zgodnie z zaleceniami Koranu, był na drodze dżihadu.

Chcę omówić jeden aspekt kryzysu, który jest bardzo ważny, a jest nim manipulowanie informacją na temat imigrantów przez media głównego nurtu.

Wielkie zainteresowanie Zachodu kryzysem wywołała szeroko rozpowszechniana fotografia martwego dziecka na tureckiej plaży. To zdjęcie jest przykładem manipulacji medialnej. Nie mówię o fakcie śmierci dziecka, ale o tym, co zrobiono z jego małym ciałem, kiedy już było martwe. Jest wiele dowodów na to, że ciało zostało przeniesione i umieszczone tak, żeby można było robić chwytające za serce zdjęcia. Ponadto, ojciec dziecka nie był biednym i bezbronnym uchodźcą uciekającym do wolności, ale jednym z przemytników, który pilotował łódź i nieodpowiedzialnie zabrał ze sobą swoją rodzinę.

Dla dziennikarzy „Der Spiegel” czy „Le Figaro”, „The Guardian” lub CNN, narracja mediów ważniejsza jest od prawdy. A narracją mediów było i jest to, że biedni, niewinni uchodźcy toną, ponieważ pozostawieni są przez złych Europejczyków na niechybną śmierć.

Fakty nigdy nie docierają do świadomości publicznej, w przeciwieństwie do żałosnego obrazu zwłok na brzegu – to pewien rodzaj opowieści, którym zachodnie media uwielbiają grać. Jest to także ten rodzaj opowieści, w którym lubuje się zachodnia publika – „Dead Baby Porn” (Porno martwego dziecka), jak nazywa to strona internetowa „Gates of Vienna”.

„Porno martwego dziecka” gra na uczuciach Zachodu. Umacnia przyjęte wcześniej założenia odnośnie bieżących wydarzeń. Daje ludziom zastępczą podnietę w postaci biednego, cierpiącego dziecka, co sprawia, że czują się moralnie lepsi dołączając do chóru żądającego otwarcia granic ich kraju dla nieszczęśliwych „uchodźców”.

Media karmią społeczeństwo ciągłym strumieniem zdjęć i filmów, które ukazują migrujące kobiety i dzieci. Widzimy je za drutem kolczastym, płaczące w kierunku „wolności”, gotujące jedzenie na ognisku lub siłą zawracane przez straż graniczną. Te obrazy jednak są mylące i stanowią dezinformację. Większość „uchodźców” to zdrowi, młodzi ludzie, którzy albo nie mają żon i dzieci, albo zostawili je korzystając z okazji przyłączenia się do hidżry w Europie. Pochodzą z Afganistanu, Maroka, Erytrei i Pakistanu, ale kupują fałszywe lub skradzione paszporty syryjskie, stają się „Syryjczykami” i uzyskują status VIP-ów wśród całej fali uchodźców.

Zachód jest manipulowany tak, żeby wspierał migrację muzułmanów w wieku poborowym do Europy. Manipuluje się ludźmi, żeby z maślanymi oczami dołączali do tłumu trzymająch kartoniki z napisem „Witamy uchodźców” na europejskich dworcach kolejowych. Ludzie są manipulowani również po to, żeby dawali darowizny na rzecz różnych organizacji pozarządowych, których zadaniem jest pomoc „uchodźcom”.

Jednak ich datki nie pokrywają wszystkich kosztów. To bardzo drogie przedsięwzięcie, wysłać uchodźców z tureckiej Anatolii na greckie wyspy, a następnie przez Macedonię, Serbię, Chorwację, Słowenię i Austrię do Niemiec. To nie są tylko koszty opłat dla przemytników, którzy transportują migrantów zaledwie kilka mil przez Morze Egejskie do plaż na Lesbos, chociaż i to jest bardzo kosztowne. Stamtąd przewozi się ich promem na kontynent, kwateruje, ubiera i karmi. Podróż, prawie cały dystans, kontynuują autobusami i pociągami – przechodzą tylko kilkaset metrów do przejścia granicznego, wysiadają z autobusu w jednym kraju, a wsiadają w następnym.

To kolejny sposób, w jaki media manipulują zachodnią opinią publiczną. Wszystkie te zdjęcia i filmy z niekończącymi się kolumnami uchodźców, którzy idą w kurzu dróg prowadząc dzieci i dźwigając tobołki, nie przedstawiają typowej podróży migrantów. Prawdziwy obraz to setki młodych mężczyzn siedzących w autokarach z klimatyzacją. Ale takich obrazów nie zobaczmy w mediach zbyt wiele.

Ktoś płaci za to wszystko. Rządy krajów unijnych i UE zobowiązały się pokryć część kosztów. Istnieje również wiele przesłanek, że George Soros i jego Fundacja Społeczeństwa Otwartego w sporej mierze finansują ten precedens, w tym drukowanie map i przydatnych wskazówek dla „uchodźców” w kilku językach.

Jaki będzie tego rezultat? Bez względu na to, jakie są motywy internacjonalistów w dążeniu do globalnego zarządzania i świata bez granic, wkładają oni ogromne sumy pieniędzy, żeby oszukać europejską opinię publiczną i przenieść miliony muzułmańskich imigrantów do Europy Zachodniej. Europa staje się bardziej „zróżnicowana”, czy to się komuś podoba, czy nie.

A jeśli w konsekwencji ataków terrorystycznych zginą tysiące ludzi, a kobiety będą gwałcone, to będą to po prostu niefortunne skutki uboczne.
Nie można zrobić omletu bez rozbijania jaj. W tym przypadku białych, europejskich jaj.

* * *

CZYTAJ DALEJ NA: euroislam.pl