„Celem Rosji jest uzyskanie porozumienia, którego oni nie mają zamiaru dotrzymać, jeśli popatrzymy na te porozumienia, które zawierali” – ostrzega estońska premier Kaja Kallas.
„Rosja używa taktyk negocjacyjnych starego, sowieckiego typu, czyli żądaj maksimum, żądaj czegoś, co nigdy nie należało do ciebie i stawiaj ultimatum” – powiedziała Kallas w wywiadzie udzielonym „Politico” i dodała: „oni nie oddadzą ani milimetra w negocjacjach, bo zawsze znajdą się ludzie na Zachodzie, którzy zechcą negocjować i dadzą coś, czego wcześniej Rosja nie miała”.
„Jest różnica między dialogiem a negocjacjami. Prowadzenie tego dialogu oznacza, że Rosja nie odchodzi od stołu, co już jest dobrą wiadomością, bo jeśli odejdą od stołu, to mogą jeszcze bardziej eskalować sytuację” – zdiagnozowała pierwsza kobieta-premier w historii Estonii.
Kallas wyjaśniła też, że wiosną była przeciwna zwoływaniu szczytu z Rosją na najwyższym szczeblu, ponieważ „uzgodniliśmy, jako Unia Europejska, że dopóki Rosja nie odda Krymu, nie będziemy organizować z nią spotkań na wysokim szczeblu”.
Szefowa estońskiego rządu uważa, że rosyjskie żądanie powrotu NATO do stanu z 1997 roku, czyli zanim przyjęło ono w swe struktury pierwsze postkomunistyczne kraje jest „oburzające”. „Na razie jedność NATO została zachowana i dla Rosji była to negatywna niespodzianka” – zauważyła premier Estonii.
Kallas nie ma też wątpliwości, że ostatecznym celem polityki Putina na Białorusi jest „fizyczna ekspansja” na ten kraj. Przyznała też, że Niemcy nie udzieliły Estonii żadnej oficjalnej odpowiedzi, gdy wystąpiono o zgodę na dozbrojenie Ukrainy w obliczu potencjalnej agresji rosyjskiej.
„To dla nas bardzo ważne, aby wspierać Ukrainę na wszystkie możliwe sposoby, na jakie możemy. Postanowiliśmy, że robimy to politycznie, robimy to w mediach, ale robimy to także zbrojnie” – zadeklarowała Kaja Kallas.
Natomiast niebezpieczeństwo potencjalnej agresji militarnej ze strony Rosji na własny kraj, premier Estonii skomentowała słowami: „Jeśli zostalibyśmy zaatakowani, oznaczałoby to, że Rosja atakuje bezpośrednio Stany Zjednoczone – powiedziała, odnosząc się do natowskiego artykułu 5, czyli klauzuli obrony zbiorowej”.
ren/Politico