Po nieudanym zamachu stanu w Ankarze trwają czystki. Podwładni prezydenta Erdogana usunęli ponad 2700 sędziów ze stanowisk. Policja zatrzymuje żołnierzy, podejrzewanych o spiskowanie przeciwko władzy.

Krawa noc w Turcji

W nocy z piątku na sobotę przeciwnicy prezydenta Recepa Erdogana próbowali dokonać puczu. Nie udało im się pokonać służb państwowych, które zdławiły powstanie. Według rządowych źródeł, zginęło 161 osób, 1440 zostało rannych. Policja turecka zatrzymała ponad 2800 spiskowców.

Erdogan namawia obywateli do walki

Władze w Ankarze zapewniają, że mają sytuację pod kontrolą. Ropoczęły się czystki, które zdławią opozycję wewnątrz kraju. Wysoka Rada Sędziów i Prokuratorów (HSYK) w sobotę wyrzuciła z pracy 2745 sędziów. Służby tureckie zatrzymały 10 sędziów najwyższego sądu administracyjnego, trwają poszukiwania 140 innych.

W siedzibie sztabu generalnego służby bezpieczeństwa zakończyły działania, mające na celu wykrycie spiskowców. W bazie lotniczej Incirlik, na poludniowym wschodzie Turcji, zatrzymano kolejnych 100 żołnierzy, podejrzewanych o organizację wojskowego puczu.

- Puczyści poniosą zasłużoną, surową karę za te obrzydliwe akty - ostrzegł prezydent Erdogan. Uczestnicy antyrządowego spisku mogą zostać nawet zamordowani. Chociaż kara śmierci nie jest przewidziana w konstytucji, Erdogan rozważa, czy jej nie przywrócić w trybie natychmiastowym.

Mimo zapewnień rządu tureckiego, że sytuacja po puczu została opanowana, Erdogan nie próżnuje i namawia obywateli do walki o demokrację. Wysyła im sms-y o treści: "Wyjdźcie na ulice. Dla pokoju i demokracji".

Kto inspiratorem wojskowego zamachu stanu?

Tureckie władze nie mają wątpliwości, kto był organizatorem krwawych walk. Wskazano na Fethullaha Gulena, islamskiego duchownego, który od wielu lat mieszka w USA. Gulena był stronnikiem Erdogana, jednak wszystko zmieniło się trzy lata temu po wybuchu afery korupcyjnej. Turecki rząd ogłosił, że nikt, kto sympatyzuje z islamskim duchownym, nie może być uznany za przyjaciela kraju.

- Fethullah Gulen to przywódca organizacji terrorystycznej. Jeśli jakiś kraj ukrywa terrorystę, to kraj ten nie jest przyjacielem Turcji - stwierdził premier Binali Yildirim. Sekretarz Stanu USA, John Kerry, oznajmił, że do Stanów Zjednoczonych nie wpłynął wniosek o ekstradycję Gulena. Ameryka pomoże Turcji w dochodzeniu - zaproponował. Kerry oczekuje na dowody z Ankary, które będą świadczyć o terrorystycznej działalności Gulena.

Źródło: PAP