Donald Tusk osobiście przyznał Henryce Krzywonos podwyższoną emeryturę – donosi „Fakt”. Według tabloidu, w lipcu 2009 r. decyzją ówczesnego premiera Krzywonos dostała dodatkowe 3,5 tys. zł miesięcznie.
Według oświadczenia majątkowego, posłanka PO Henryka Krzywonos dostaje 6,2 tys. zł miesięcznie. To trzy razy więcej niż wynosi średnia emerytura. Prawie 60 procent polskich emerytów dostaje emerytury mniejsze niż 2 tys. zł brutto.
Henryka Krzywonos przeszła na emeryturę w wieku 56 lat, korzystając w uprawnień, jakie dawał jej zawód motorniczej. Jak jednak podaje „Fakt”, w lipcu 2009 roku Krzywonos dostała też drugą – specjalną emeryturę – 3,5 tys. zł miesięcznie. Przyznał ją premier Donald Tusk.
„Szefowie rządu mają prawo przyznawać Polakom specjalne świadczenia za szczególne osiągnięcia. Jerzy Buzek przyznał taką dożywotnią emeryturę byłej marszałek Senatu Alicji Grześkowiak i swojemu ministrowi Januszowi Pałubickiemu. Leszek Miller uhonorował w ten sposób m.in. Ninę Andrycz, Hankę Bielicką, Kazimierza Górskiego czy wdowę po komendancie głównym policji gen. Marku Papale – pisze „Fakt”. - Premier Tusk nie był zbyt chętny do udzielania emerytur specjalnych. Rocznie przyznawał tylko 3-4 takie świadczenia – opowiada Faktowi Jan Rulewski (71 l.) senator PO, który pomagał opozycjonistom w uzyskiwaniu specjalnych emerytur”.
Henryka Krzywonos-Strycharska nie chciała komentować sprawy.
KJ/fakt.pl