Poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodnicząca sejmowej komisji kultury, Elżbieta Kruk - ciesząca się wieloletnim zaufaniem Jarosława Kaczyńskiego - dystansuje się od działań kierownictwa Polskiej Fundacji Narodowej. W rozmowie z RMF FM powiedziała dość lapidarnie, ale wymownie: ,,Jeśli pan premier postanowił podjąć działania sprawdzające, co robi Fundacja, i czy realizuje zadania, pokładane w niej nadzieje, to to już o czymś mówi'' - stwierdziła.

Wygląda więc na to, że w PFN, kierowanej obecnie przez Macieja Świrskiego, szykują się duże zmiany kadrowe.

Kruk mówiła też o wprowadzeniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków Ratujących Żydów. Dzień ten ma przypadać 24 marca, w rocznicę męczeństwa rodziny Ulmów. ,,Uznaliśmy, że to jest data właściwsza, bo symboliczna. Bo rodzina Ulmów stała się tym symbolem Polaków ratujących Żydów, którzy zapłacili za to życiem. Za mało upamiętniania naszych bohaterów, i myślę, że to, co się dzisiaj dzieje - mówię oczywiście o tym kryzysie dyplomatycznym, może tak to powiem, tak to określę - to jedną z przyczyn jest nasze zaniechanie w pokazywaniu naszej własnej historii'' - powiedziała.

,,Powinniśmy wykorzystywać to, co już mamy, ale najwyraźniej mamy za mało skoro obserwujemy dziś skutek wieloletnich zaniedbań w badaniach nad historią Polski. Zarzucono prawie zupełnie badania nad okupacją na przykład w Europie Środkowo-Wschodniej, a szczególnie w Polsce. II wojna światowa w tym zakresie opisana jest głównie na źródłach niemieckich i świadectwach żydowskich, bo polskich nie ma'' - dodała Kruk.
 
mod/rmf24.pl