1. Dlaczego już od 1 września obowiązek zerówkowy objął wszystkie dzieci 5-letnie oraz 4,5-latki z końca roku? Wiadomo przecież, że nie ma wystarczającej liczby miejsc przedszkolnych, a duża część gmin w ogóle nie ma przedszkola. Jaki standard opieki przedszkolnej zapewniony zostanie tym dzieciom w szkołach? Dlaczego pani minister uważa, że będzie to dla dzieci lepsze niż opieka rodziców w domu?

 

2. Program nauczania w krajach, gdzie edukacja szkolna rozpoczyna się wcześniej, nie stawia wymagań ponad możliwości dzieci. Dlaczego pani minister wprowadziła program nauczania niedostosowany do poziomu dzieci? Dlaczego 6-latkom w przedszkolach zakazuje się nauki czytania, a ich rówieśników w szkołach zmusza do nauki kaligrafowania mimo że eksperci podkreślają, że ich nadgarstki nie są dostatecznie rozwinięte? Dlaczego ignoruje się prawidła rozwojowe dzieci, a jednocześnie całym rocznikom odmawia prawa do rozwoju?

 

3. Obiecała pani darmowe podręczniki wszystkim pierwszoklasistom. Z jakiego powodu nie dotrzymała pani obietnicy (zakładam, że nie był nim brak środków, skoro rząd wysunął potem pomysł sprezentowania pierwszakom laptopów)? Podręczniki są z roku na rok coraz droższe a reforma wprowadzona przez panią, w ścisłym porozumieniu z wydawcami, spowodowała, że nie można korzystać z podręczników używanych. Co pani minister zrobiła aby rodzice, szczególnie kilkorga uczących się dzieci, nie musieli zaciągać we wrześniu kredytów na podręczniki?

 

A jakie pytania zadaliby minister Hall czytelnicy portalu Fronda?

 

Jarosław Wróblewski