Nie ma szans na zmianę partii rządzącej w Rosji - tak przeprowadzane właśnie wybory do Dumy Państwowej komentuje Łukasz Jasina. Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział w Polskim Radiu 24, że partie koncesjonowanej opozycji raczej nie zdobędą więcej głosów niż przewidują sondaże. Zaznaczył jednocześnie, że do sondaży w Rosji należy podchodzić bardzo ostrożnie, gdyż są obiektem politycznej manipulacji.

Powyższą opinię podziela Katarzyna Chimiak ze Stowarzyszenia "Za wolną Rosję". W Polskim Radiu 24 powiedziała, że skład nowo wybranej Dumy najprawdopodobniej będzie taki, jak dotychczas. Katarzyna Chimiak jednak nie wyklucza pojawienia się w wyniku obecnych wyborów ludzi o niezależnych poglądach. Może się tak stać - jej zdaniem - w jednomandatowych okręgach wyborczych.

Rosjanie wybierają deputowanych Dumy Państwowej i władze lokalne w 38 regionach. Według sondaży, rządząca partia Jedna Rosja może liczyć na 30 do 40% głosów, Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji Władimira Żirinowskiego ma poparcie 12 % wyborców, na trzecim miejscu są komuniści z przewidywanym wynikiem 7,4 %. Tymczasem antyputinowska opozycja zgłasza przypadki fałszowania wyników głosowania. Jak poinformowała rozgłośnia Echo Moskwy, w wielu obwodach dochodzi do tak zwanej "karuzeli wyborczej", a także kupowania głosów.

dam/IAR