Autentyczna i zdrowa relacja chrześcijanina z Maryją jako Matką, a zarazem poteżną Królową czyni go wielkim wojownikiem w tej wielkiej bitwie, której częścią jesteśmy w obecnych czasach, bitwie w której Ona nas potrzebuje do walki o zbawienie dusz. Ks. Piotr Glas wyjaśnia na podstawie dzieła św Ludwika Marii Grinion de Monfort w jaki sposób Maryja gromadzi swoich wybranych i przygotowuje ich do tej walki z siłami ciemności. Przypomina także, na podstawie tego dzieła, jak odróżnić prawdziwych i autentycznych czcicieli Boga od obłudy i fałszu, jaki dziś dotyka wielu z nas. Ks. Piotr przywołuje słowa Matki, która już nie milczy, jak w pierwotnym Kościele, ale krzyczy do swoich dzieci: "Powróćcie do mojego Syna, zmieńcie swoje życie. Czas się wypełnia, Moje Niepokalane Serce jest otwarte dla każdego". Czy usłyszymy naszą Matkę?
Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, rozdział 55
Nabożeństwo do Maryi konieczne zwłaszcza w czasach ostatecznych.
Wreszcie, Bóg pragnie, by Jego Najświętsza Matka była obecnie więcej znana, bardziej kochana i czczona bardziej niż kiedykolwiek. Bez wątpienia, nastąpi to gdy wybrani rozpoczną za łaską Ducha Świętego tę wewnętrzną i doskonałą praktykę; którą im zaraz przedstawię. Wtedy ujrzą, o ile wiara na to pozwala, tę piękną Gwiazdę Morza, by pod Jej kierunkiem mimo burz i rozbojów
morskich dopłynąć szczęśliwie do portu. Wtedy poznają wspaniałość tej Królowej i poświęcą sięcałkowicie Jej służbie jako poddani i niewolnicy z miłości. Doświadczą Jej słodyczy i pieszczot matczynych i kochać Ją będą czule jako ukochane dzieci. Poznają miłosierdzie, którego Maryja jest pełna; poznają, jak bardzo potrzebują Jej pomocy i będą we wszystkim uciekać się do Niej, jako do
swojej ukochanej Orędowniczki i Pośredniczki u Jezusa Chrystusa. Zrozumieją, że Maryja jestnajpewniejszym, najkrótszym i najdoskonalszym środkiem, by dojść do Jezusa Chrystusa, i oddadzą się Jej z duszą i ciałem, niepodzielnie i bez zastrzeżeń, by zupełnie i niepodzielnie należeć do Jezusa Chrystusa.
56. Lecz kimże będą owi słudzy, niewolnicy i dzieci Maryi? Będą ogniem gorejącym, sługami Pańskimi49, którzy wszędzie rozniecą będą ogień Bożej miłości. Będą jako strzały w ręku mocarnej Maryi50, by przebić Jej nieprzyjaciół. Staną się jako synowie pokolenia Lewiego, którzy dobrze oczyszczeni ogniem wielkich utrapień, a ściśle zjednoczeni z Bogiem, będą nosić złoto miłości w sercu, kadzidło modlitwy w duszy i mirrę umartwienia w ciele. Dla biednych i maluczkich wszędzie staną się oni dobrą wonią Chrystusową; dla „wielkich”
zaś tego świata, dla bogaczy i pysznych, będą wonią śmierci51
.
57. Będą jak chmury gromonośne, które za najmniejszym powiewem Ducha Świętego polecą w dal, by rozsiewać słowo Boże i nieść życie wieczne, nie przywiązując się do niczego, nie dziwiąc się niczemu, niczym się nie smucąc. Grzmieć będą przeciw grzechowi, huczeć przeciwko światu, uderzą na diabła i jego wspólników i przeszyją obosiecznym mieczem słowa Bożego52 na życie lub
śmierć wszystkich, do których Najwyższy ich pośle.
58. Będą to prawdziwi apostołowie czasów ostatecznych, którym Pan Zastępów da słowo, moc działania cudów i odnoszenia świetnych zwycięstw nad Jego nieprzyjaciółmi. Będą spoczywać bez złota i srebra, a co ważniejsze, bez troski „pośród innych kapłanów i duchownych” - „inter medios cleros”, a jednak będą mieli srebrzące się skrzydła gołębicy53 , by z czystą intencją chwały Bożej i zbawienia dusz udawać się tam, dokąd Duch Święty zawoła. A wszędzie, gdzie będą głosić słowo Boże, pozostawią po sobie tylko złoto miłości, będącej
doskonałym wypełnieniem Prawa54
.
59. Wiemy wreszcie, że będą to prawdziwi uczniowie Jezusa Chrystusa, idący śladami Jego ubóstwa, pokory, wzgardy dla świata, miłości bliźniego. Będą nauczali, jak iść wąską drogą do Boga w świetle czystej prawdy, tj. według Ewangelii, a nie według zasad świata, bez względu na osobę, nie oszczędzając nikogo, bez obawy przed kimkolwiek ze śmiertelnych, choćby najpotężniejszym. W ustach będą mieli obosieczny miecz słowa Bożego55; na ramionach nieść będą zakrwawiony proporzec Krzyża, w prawej ręce krucyfiks, różaniec w lewej, święte imiona Jezusa i Maryi na sercu, a w całym ich postępowaniu zajaśnieje skromność i umartwienie Jezusa Chrystusa.
Takimi oto będą owi wielcy mężowie, którzy się pojawią, a których Maryja ukształtuje i wyposaży na rozkaz Najwyższego, by Królestwo Jego rozprzestrzeniali nad krainą bezbożnych, bałwochwalców i mahometan. Kiedy i jak to się stanie?... Jest to wiadome Bogu samemu. My zaś milczmy, módlmy się, prośmy, wyczekujmy: Czekając oczekiwałem Pana
ds/Youtube