Gazeta "Rzeczpospolita" przywołuje najnowsze dane Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, z któryh wynika, że zakonnikami chce zostać aż  324 młodych ludzi. Rok wcześniej do zakonów zapukało jedynie 227 mężczyzn.

Najwięcej chętnych chce iść do zakonu franciszkanów.

Rok wcześniej do furt klasztornych zapukało tylko 227 mężczyzn.

– Mamy do czynienia z „efektem papieża Franciszka" – mówi ojciec Jan Maria Szewek, franciszkanin z Krakowa. – Tuż po jego wyborze dużo mówiło się o świętym Franciszku, szczególnie w kontekście tego, jakie imię przyjął nowy papież. Praktycznie na każdym kroku media mówiły o charyzmatach franciszkańskich. I teraz obserwujemy tego efekty.

Niespodzianką jest jednak fakt, że jezuici, z których wywodzi się Papież, przyjeli jedynie 20 kandydatów. - Pewien „efekt papieża Franciszka" można było zaobserwować w kilka tygodni po jego wyborze – tłumaczy jezuita ojciec Piotr Szymański. - Otrzymywałem wtedy dużo telefonów i e-maili z zapytaniami o zakon, jego historię. Pytano m.in. o duchowość jezuicką, lektury. Z czasem to przygasło. I dodaje, że wiek podejmowania decyzji o wstąpieniu do zakonu wydłużył się u młodych ludzi. Dziś średnio 23 letni podejmują decyzję o wstąpieniu do kalsztorów. .  – Na prawdziwy „efekt Franciszka" jeszcze bym poczekał – mówi Ojciec Szymański.

sm/Rzeczpospolita