Na Jasną Górę przybyła ogromna liczba ponad 100 tys. pielgrzymów, aby wziąć udział w "Wielkiej Pokucie" - nabożeństwie przebłagalnym za grzechy połączonym z prośbą o miłosierdzie dla naszego narodu. 

W dzisiejszym dniu pielgrzymi będą dziękować za to, co zdarzyło się w historii Polski, odbędą część pokutną, w której będzie miejsce na świadectwa i modlitwę adoracyjną, a także wezmą udział w Mszy Świętej, której będzie przewodniczył arcybiskup Stanisław Gądeski - przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Jeden z organizatorów nabożeństwa Maciej Bodasiński przekonywał, że spotkanie na Jasnej Górze stanowi wyznanie wiary Polaków, a także przekonania, że prawdziwa odnowa możliwa jest tylko w Bogu i poprzez Maryję. 

Jak mówił Bodasiński w swoim przemówieniu w Częstochowie, obecnie Polacy szczególnie potrzebują interwencji Pana Boga, jako że wielu naszych rodaków odchodzi z Kościoła i odwraca się od wiary. Skutkuje to rozpadem małżeństw, tym że rodzi się coraz mniej dzieci. Postępuje też duchowy kryzys i życie w lęku wielu ludzi. 

Organizator spotkania wskazywał przy tym na słowa Św. Faustyny, która wskazywała, że to właśnie konfesjonał i pokuta stanowią "trybunał Bożego Miłosierdzia". 

"Dlatego spowiedź odbywa się tutaj dosłownie wszędzie, wyznajemy swój grzech, ale drugim krokiem jest pokuta czyli uczynienie pewnego wysiłku, który ma przebłagać Boga za nasze winy i słabości" - mówił Bodasiński. 

Jak wyjaśniał, nie ma tu mowy o niczym w rodzaju "narodowego grzechu", bo coś takiego nie istnieje, jednak suma grzechów popełnianych przez nas wszystkich rani całą naszą społeczność. 

W tym dniu i my dołączmy się do modlitwy przebłagalnej za nas samych i za nasz kraj!

daug