W drugi dzień świat Bożego Narodzenia Kościół święty obchodzi uroczystość świętego Szczepana, pierwszego męczennika. Tego dnia zaczynają chodzić kolędnicy.

W polskiej tradycji ludowej, w tym czasie odwiedziny w domach zaczynali kolędnicy. Jak mówi IAR Aleksander Robotycki z Państwowego Muzeum Etnograficznego, dzień św. Szczepana miał zawsze charakter otwarty, w przeciwieństwie do samego Bożego Narodzenia, które spędzano raczej w gronie rodzinnym.

Etnograf podkreśla, że zwyczaj kolędowania wiązał się z ludowymi wierzeniami w myśl zasady, że jaka będzie końcówka mijającego roku, taki będzie cały przyszły rok. Każdy kolejny dzień odpowiadał następnemu miesiącowi w nowym roku. Wierzono, że wędrowanie po domach i kolędowanie pomaga całej przyrodzie wzrastać w dobrobycie, spokoju i bezpieczeństwie.

Ważnym elementem tej tradycji są dary dla kolędników. Zazwyczaj są to różne wiktuały ze stołów świątecznych lub drobne datki.

Aleksander Robotycki dodaje, że kolędowanie jest w Polsce praktykowane do dziś, a kolędnicy w różnych regionach różnią się od siebie. W Żywcu np., w dzielnicy Zabłocie mamy "kolędników noworocznych", związanych ze zwyczajem jukace. To grupy młodych chłopców, którzy w sylwestra chodzą po mieście, wyganiając stary rok i zapraszając nowy.

Rozmówca IAR wskazuje, że kolędowanie nie jest zwyczajem tylko polskim, ale występuje on też w innych krajach słowiańskich, m.in. na Ukrainie i Słowacji oraz w Czechach.

kad/Polskie Radio