Statystyki wskazują, że najczęstszą przyczyną śmierci dzieci są poronienia. Coraz częściej dzieci umierają z powodu narastających zagrożeń cywilizacyjnych, w tym także w wyniku aborcji. 

 

Od kilku lat temat poronienia przestaje być w Polsce tabu. Organizowane są także pogrzeby przedwcześnie utracnych dzieci, które mają pomóc po chrześcijańsku przeżywać ból i żałobę, a także są okazją do modlitwy, zadumy i refleksji nad wartością życia ludzkiego. Jednak wielu rodziców zmarłych przedwcześnie dzieci nigdy nie odzyskało od szpitali zwłok, które zostały potraktowane jak szczątki (noworodki martwo urodzone przed 22. tygodniem ciąży) i postępowano z nimi podobnie jak np. „z częściami ciała odłączonymi od całości”, tzn. spopielano jako odpady medyczne. Tak sytuacja prawna wyglądała do 2002 roku.

 

Dzień Dziecka Utraconego, który dziś obchodzimy jest poświęcony pamięci i modlitwie za zmarłe dzieci i ich rodziców. W wielu kościołach sprawowane będą Eucharystie. Odbywać się będą także zbiorowe pochówki (więcej szczegółów na ten temat możemy przeczytać w dzisiejszym "Naszym Dzienniku"). 

 

Inicjatorem obchodów tego dnia była grupa rodziców, która doświadczyła śmierci swoich dzieci. Ich organizacja obecnie funkcjonuje pod nazwą "Dlaczego" Organizacja Rodziców po Stracie oraz Rodziców Dzieci Chorych".

 

eMBe/Naszdziennik.pl