Dziś obchodzimy rocznicę zrywu narodowego, dzięki któremu po wielu latach do granic Rzeczypospolitej powróciła jedna z jej najstarszych części - Wielkopolska.

97 lat temu wybuchło Powstanie Wielkopolskie. 27 grudnia 1918 roku Wielkopolanie rozpoczęli zwycięską walkę z pruskim zaborcą i ogłosili przyłączenie regionu do niepodległej Rzeczypospolitej.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło w czasie wizyty powracającego do Polski Ignacego Jana Paderewskiego, który w drodze do Warszawy przybył 26 grudnia do Poznania, owacyjnie witany.

Tego samego dnia Paderewski wygłosił przemówienie do ludzi licznie zgromadzonych przed poznańskim hotelem Bazar.

Nazajutrz 27 grudnia swoją paradę wojskową na ulicy Święty Marcin urządzili Niemcy – zrywano polskie i koalicyjne flagi, napadano na polskie instytucje – doszło do zamieszek, w wyniku których wywiązała się walka, podjęta następnie przez oddziały kierowane przez Polską Organizację Wojskową Zaboru Pruskiego.

Jeden z pierwszych ataków nastąpił na Prezydium Policji. W czasie ataku zginął Franciszek Ratajczak. Polakom udało się opanować również Dworzec Główny, Pocztę, kilka redut systemu fortecznego Poznania. Wybuchły również walki na prowincji. Jednym z pierwszych poległych był Jan Mertka, który padł pod Boczkowem.

Tak brzmiał komunikat Naczelnej Rady Ludowej w sprawie wydarzeń poznańskich w dnia 27 grudnia:

Wczoraj po południu, aa krótko przed czwartą, nadciągały do miasta ż koszar na Jeżycach oddziały uzbrojonych żołnierzy niemieckich z 6 pułku grenadierów, w liczbie około 200, z oficerem na czele, śpiewając niemieckie pieśni, wtargnęli do gmachu Naczelnej Rady Ludowej, zrywając tamże sztandary angielskie, amerykański i francuski. W dalszym pochodzie przez św, Marcin, ul, Wiktorii, Berlińską i Plac Wilhelmowski czynili to samo, wdzierając się zwłaszcza na Berlińskiej do domów prywatnych i zrywając tamże z balkonów chorągwie koalicyjne i amerykańskie, i polskie, które deptano nogami. Prowokacyjne zachowanie się gwałtowników niemieckich zwabiło nie przygotowaną na napaść i prowokację ludność polską, która wyległa na ulice. Tymczasem żołnierze niemieccy dotarli do Banku Związku, tu zdarli i znieważyli sztandary angielskie i amerykańskie i tu padł pierwszy strzał do dyrektorów, który na szczęście chybił (...). Gdy mrok zapadał, rozpoczęli żołnierze niemieccy strzelaninę z kierunku Prezydium Policji. Niemcy ustawili tutaj dwa karabiny maszynowe i wśród ogólnego popłochu skonsternowanej ludności rozpoczęli ogień w kierunku „Bazaru", między innymi w okna, gdzie mieszka Paderewski, złożony niemocą po przebytej na okręcie hiszpance (...). Ze strony polskiej zrazu nie odpowiadano, usiłowano dojść do jakiegoś porozumienia i uniknąć krwi rozlewu. Gdy jednak strzały nie ustawały, gdy szereg osób odniosło rany, Straż Ludowa poczęła odpowiadać na strzały i zarządziła środki bezpieczeństwa mające chronić przechodniów (...)" „Kurier Poznański" nr 298 z 29 XII 1918 r.

Tak właśnie rozpoczęło się Powstanie Wielkopolskie.

Po prawie dwumiesięcznych bojach powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który rozszerzał na front powstańczy zasady rozejmu w Compiègne z 11 listopada 1918 kończącego I wojnę światową. Dzięki temu odbita z rąk pruskich Wielkopolska stała się częścią niepodległej Rzeczypospolitej.

emde/telewizjarepublika.pl/powstaniewielkopolskie.pl