Home Office ostrzega, że Wielka Brytania może paść ofiarą ataku terrorystycznego. Zagrożenie ma stwarzać 70 uznanych za "bardzo groźnych" dżihadystów, którzy wrócili z walk u boku Państwa Islamskiego. Służby przewidują, że łącznie do Zjednoczonego Królestwa wróciło około 350 osób, które w przeszłości wspierały IS na terenie Syrii i Iraku. O sprawie informuje serwis "Wprost.pl". 

Według informacji przekazanych przez Scotta Wilsona, międzynarodowego koordynatora programu antyterrorystycznego "Protect and Prepare", pięciu dżihadystów wróciło do Wielkiej Brytanii z zamiarem przeprowadzenia tam ataków. 17 kwietnia na lotnisku w Manchesterze aresztowano nastolatka z Birmingham w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa o podłożu terrorystycznym w powiązaniu z syryjskimi dżihadystami. Dzień wcześniej zatrzymano pięć osób, co do których istniało podejrzenie, że wraz ze wspólnikami z Europy kontynentalnej planują przeprowadzenie ataków na brytyjskie atrakcje turystyczne, takie jak London Eye.
 
Łącznie około 800 osób wyjechało z Wielkiej Brytanii na dżihad. 
 
Z kolei jak podała szwedzka prasa, na którą powołuje się RMF24, w Szwecji znajduje się obecnie kilku terrorystów przygotowujących się do dużego zamachu. Irackie źródła doniosły, że siedmiu lub ośmiu terrorystów z Państwa Islamskiego jest już na terenie Szwecji, gdzie zamierzają przeprowadzić zamach terrorystyczny - napisała szwedzka gazeta "Expressen".

Szwedzka policja ostrzeżenie przed zamachem otrzymała od irackich służb bezpieczeństwa. Celem ataku ma być stolica kraju. W Sztokholmie wprowadzono podwyższone środki bezpieczeństwa.

kad/wprost.pl/rmf24.pl