Posiadanie dzieci jest tym, co nadaje człowiekowi sens ziemskiego życia. Dziecko to owoc miłości, dar Boga. Jak bardzo kocha Bóg człowieka, skoro dał mu udział w jednej z największych tajemnic istnienia – przekazywaniu życia. Bóg zna nas z imienia, zanim jeszcze ukształtował świat, zna także nasze dzieci. Imiona chrześcijan są zapisane w Księdze Życia.

Często zapominamy, że nasze dzieci to przede wszystkim dzieci Boga. My sami chcemy decydować o wszystkim. Być może niekiedy zapędzamy się i zaczynamy adorować nasze pociechy. Dziś możemy – jest przecież Dzień Dziecka.

W Polsce przeżywamy jedną z największych tragedii w historii narodu. Polacy nie chcą mieć dzieci – należymy do państw o najniższym wskaźniku urodzeń na świecie. Tak źle nie było nigdy. Polki rodzą coraz później i coraz mniej chętnie.

Ma to związek z wieloma czynnikami. Atakiem na kobietę, której wmawia się, że powinna pracować, dążyć do samorealizacji, że ma prawo decydować o sobie itd. Jest to najczęstsza przyczyna niskiej dzietności, czy rozwodów. Demon nienawidzi kobiety, jako dawczyni życia.

Współczesny świat proponuje kulturę konsumpcji, przyjemności bez wyrzeczeń, egoizmu, dobrego samopoczucia, sukcesu. Na rynku bardziej cenieni są single niż rodziny.

Kolejny aspekt, to aspekt ekonomiczny. Jak nie pracować, skoro jedną pensję w rodzinie zabiera państwo? Lęk przed posiadaniem dzieci podsycają rozmaite wyliczenia, ile to trzeba mieć milionów, aby wychować dziecko. Tymczasem zapomina się starą prawdę, że „każde dziecko rodzi się z bochenkiem chleba pod ręką”. Skoro Bóg troszczy się o ptaki i kwiaty, jakżeby nie troszczył się o swoich synów i swoje córki?

Niby Polacy są tacy racjonalni, ale unikając poczęcia dzieci z powodów ekonomicznych, sami sobie szkodzą. Wielodzietna rodzina to najpewniejsza polisa na przyszłość. Tę przyszłość, w której już nie będzie ZUS.

Kochajmy nasze dzieci, póki jeszcze chcą być z nami. Wychowujmy je, nie rozpieszczajmy. Pamiętajmy, że tak naprawdę naszą największą misją, jako rodziców, jest przekazać im wiarę. Nie zapewnić dodatkowe zajęcia, nie przygotowywać ich do wyścigu szczurów, tylko dać im to, co wyciąga nas z grzechu i śmierci.

Tomasz Teluk