Choć druga prezydencka kadencja Andrzeja Dudy upłynie dopiero za 4 lata to Jarosław Kaczyński już teraz ma rozważać czyja kandydatura z ramienia jego partii byłaby najwłaściwszym rozwiązaniem. Nie brakuje głosów, że sprawa może rozegrać się w kobiecym gronie, pomiędzy byłą premier RP Beatą Szydło a obecną marszałek Sejmu Elżbietą Witek.

O tym, że była prezes Rady Ministrów Beata Szydło byłaby znakomitą kandydatką na urząd prezydenta RP mówili niedawno choćby były minister spraw zagranicznych w jej rządzie, Witold Waszczykowski czy obecny wicepremier Henryk Kowalczyk. I to właśnie europosłanka PiS ma, zdaniem informatora „Super Expressu” z pobliża ścisłego kierownictwa partii, być na chwilę obecną główną faworytką prezesa Kaczyńskiego.

Natomiast marszałek Witek ma ponoć silnego politycznego protektora swej kandydatury w osobie wicemarszałka Sejmu a zarazem przewodniczącego klubu PiS Ryszarda Terleckiego. „Sądzę, że to właśnie ją, a nie panią Szydło, wybrałby Jarosław Kaczyński na kandydata na prezydenta z ramienia PiS. Witek jest bardziej dyspozycyjna, a Szydło byłaby bardziej samodzielna, niezależna, idąca swoją ścieżką”  - skomentował dla „SE” politolog, prof. Kazimierz Kik.

 

ren/Super Express