Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow uznał jednak, że nie ma podstaw do procesu w sprawie rozpadu Związku Radzieckiego. Stwierdził, że podobna inicjatywa jest „pełną głupotą”.

Nie mają jego zdaniem podstaw próby weryfikacji postanowień sprzed 23 lat. Gorbaczow ocenia, że jest to wyłącznie działanie mające na celu zbicie kapitału politycznego. „Być może bardzo komuś przeszkadzam” – mówił, odnosząc się do planu postawienia go przed sądem.

Sam Władimir Putin wielokrotnie oceniał rozpad ZSRR krytycznie. Zwracał na to uwagę także przy okazji aneksji Krymu.

pac/forsal.pl