Prezydent Polski podczas trwającej konferencji nt. bezpieczeństwa w Mochanium stwierdził, że wzmocnienie obecności NATO w naszym regionie jest naturalną konsekwencją otwarcia sojuszu na kraje wschodnie. 

W panelu dyskusyjnym wraz z prezydentem Dudą biorą udział prezydenci Ukrainy, Finlandii, Litwy oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Prezydent Duda przekonywał, że po tym jak w 1989 roku sytuacja w Europie się zmieniła, a NATO uległo poszerzeniu, skutkiem czego jego wschodnia granica się przesunęła, obecność wojsk NATO w tym rejonie powinna zostać zwiększona. 

Duda odniósł się też do relacji Polski z jej sąsiadami, podkreślając, że zależy nam na dobrych stosunkach ze wszystkimi państwami, z którymi graniczymy, wliczając w to Słowację, Czechy, Niemcy, ale także Białoruś.

Mówiąc o relacjach z Niemcami, prezydent powiedział, że zależy nam na dobrych stosunkach, jednak muszą to być relacje partnerskie. 

Duda nie omieszkał wspomnieć o kwestii budowy gazociągu Nord Stream 2, określając tę kwestię mianem jednoznacznie politycznej. Jak stwierdził, Niemcy próbują sprawiać wrażenie, że jest to tylko sprawa biznesowa, jednak nie jest to zgodne z prawdą. 

emde/tvp.info