- Skoro demonstracje się odbywają i nie dochodzi do starć, to świadczy to o tym, że demokracja działa – mówił o antyrządowych protestach prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji BBC.

 

- Sprawa jest prosta. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, ale oczywiście istnieje opozycja. I te manifestacje są organizowane przez opozycję – powiedział Andrzej Duda zapytany o demonstracje Komitetu Obrony Demokracji. Zdaniem prowadzącej rozmowę dziennikarki, w pikietach KOD biorą udział „dziesiątki tysięcy” ludzi.

- Te demonstracje składają się przede wszystkim z tych, którzy ostatnio rządzili Polską i zostali zostali odsunięci od władzy przez polskich wyborców w wyborach parlamentarnych - powiedział Andrzej Duda. Jak dodał, te osoby „nie chcą zaakceptować” tego faktu.

Prezydent odniósł się do stwierdzenia, iż Prawo i Sprawiedliwość jest ugrupowaniem eurosceptycznym.

- Jesteśmy realistami – wyjaśnił. - Chcemy, żeby Unia działała sprawniej.

Andrzej Duda dodał, że ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE wywołałoby „kryzys”.

- UE od czasu do czasu wstrząsają kryzysy, czy to finansowy, czy związany z uchodźcami – mówił. - Nie chcielibyśmy, żeby wyjście Wielkiej Brytanii z UE było poważnym kryzysem dla całej Unii, Nie mam w tej sprawie wątpliwości.

 

 

KJ/BBC/interia.pl