Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda odniósł się do zarzutów rzekomo zbyt wolnej reakcji na zeszłotygodniowe nawałnice, jakie pod adresem rządu wystosowywała opozycja.

Jak stwierdził Piotr Duda, w obliczu ostatnich tragicznych wydarzeń czuć było atmosferę solidarności i wzajemnej pomocy, jednak była ona w dużej mierze niszczona przez niektórych polityków.

"Dziś tę atmosferę tej wielkiej pomocy i solidarności psują politycy – dziś „wszystkie ręce na pokład”. Przyjdzie czas na ocenę tego co trzeba naprawić, co trzeba zrobić lepiej, żeby nie dochodziło do błędów" - stwierdził.

Wskazywał przy tym na polityków opozycji w tym Platformy Obywatelskiej.

"Członkowie PO powinni siedzieć cicho, oni już pokazali, że stanęli na wysokości zadania przy katastrofie smoleńskiej" - powiedział Duda w wywiadzie dla TVP Info.

Przewodniczący "Solidarności" był też pytany o nadchodzące urodziny "S" i o sytuację związaną z KOD, które zarezerwowało gdański plac na dzień jubileuszu "Solidarności".

"Mamy sytuację, że otrzymujemy zaproszenie, dla mnie to bezczelna prowokacja, tzw. KOD-owców na nasze urodziny. (…) Nie chodzi o zarezerwowanie miejsca, to miejsce dla nas święte. Tam zginęli stoczniowcy, nie powinno tam być happeningów. Widzę, że KOD wraz z prezydentem Gdańska Adamowiczem chcą po raz kolejny prowokować" - mówił Duda w wywiadzie.

przk/tvp.info