„Nie jest dla mnie niczym zaskakującym że posłowie chcą złożyć poprawki. To ich prawo i prezydent nie może w żaden sposób ograniczać posłów w możliwości składania poprawek i pracy nad ustawami. Pamiętajmy że ciałem ustawodawczym jest parlament czyli Sejm i Senat natomiast określiłem jakie są granice tego co postrzegam tego co dopuszczalną zmianę w tych ustawach.” - mówił dziś na konferencji prasowej w Wietnamie prezydent Andrzej Duda.

Powiedziałem że na powrót do tych rozwiązań które zakwestionowałem w lipcu z którymi się nie zgodziłem i dlatego były weta, że na to się nie zgodzę i to jest ta granica, którą wtedy wytyczyłem.”

- dodał i przypomniał:

Wielokrotnie to podkreślałem, także w wywiadach, gdzie te granice są zarysowane i mam nadzieję że te projekty w tych granicach się utrzymają, żeby te ustawy z mojego punktu widzenia nadawały się do podpisania. Jeżeli te granice zostaną przekroczone, to niestety jako prezydent nie będę się mógł na to zgodzić”.

Duda podkreślił, że wyznaczył pewne ramy i liczy na to, że ustawy zostaną w nich utrzymane. O ewentualnym spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w tej sprawie powiedział, że ma nadzieję, że nie będzie „pilnej potrzeby żeby organizować jakieś extra spotkanie w tej sprawie”.

Dodał również:

Chcę zaznaczyć że debata jest prowadzona. Zarówno prezes Kaczyński jak i ja swego czasu wyznaczyliśmy naszych przedstawicieli do tego aby dyskutowali i te dyskusje się odbyły i one trwały na bieżąco. To normalna debata parlamentarna, naturalna w demokracji. Tak samo jak naturalne są kontakty między prezydentem a szefem największego ugrupowania które dzisiaj ma samodzielną większość w polskim parlamencie.”.

Przyznał, że z pewnością będzie jeszcze dochodzić do spotkań jego i prezesa PiS, bo „taka jest natura”:

To jest potrzebne do tego żeby dobrze kierować sprawami państwa”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl