Prezydent Andrzej Duda zaprosił wczoraj do siebie protestujących przeciw ustawie o policji i służbach specjalnych i nie wykluczył dalszych prac nad tymi projektami. 

"Szefowa Amnesty International w Polsce argumentowała, że nie wysłuchano wszystkich głosów ekspertów i może warto prawo ulepszyć. Prezydent nie wyklucza tego, nie wyklucza prac nad ustawą. Prawdopodobnie dojdzie do następnych spotkań" – powiedział rzecznik prasowy prezydenta Marek Magierowski po spotkaniu Andrzeja Dudy z protestującymi przeciwko nowelizacji ustawy o policji i ustaw dotyczących uprawnień służb specjalnych.

Przypomnijmy, że wczoraj w południe przed Pałacem Prezydenckim rozpoczął się zainicjowany przez Amnesty International 12-godzinny protest przeciwko nowelizacji ustawy o policji i ustaw dotyczących uprawnień służb specjalnych. Zdaniem przeciwników tych aktów prawnych, wkraczają one za bardzo w życie prywatne obywateli. Nieoczekiwanie protestujących zaprosił do siebie prezydent Andrzej Duda.

Jak powiedział rzecznik prezydenta Marek Magierowski, do Pałacu Prezydenckiego zostali zaproszeni przedstawiciele Amnesty International oraz fundacji Panoptykon. Jak dodał, rozmowa trwała około 20-30 minut i odbyła się w dobrej atmosferze.

"Prezydent wyjaśnił, dlaczego podpisał ustawę, mówił o bezpieczeństwie państwa. Gdyby tego nie zrobił, to by naraził na szwank bezpieczeństwo (...) wysłuchał zastrzeżeń, musiał ważyć racje. Jak w każdym państwie toczy się debata o regule złotego środka pomiędzy bezpieczeństwem państwa a prywatnością obywateli" – powiedział Magierowski.

Rzecznik prezydenta ocenił, że spotkanie było owocne. Jak podkreślił, protestujący sami wyznaczyli osoby, które przybyły na rozmowę do Pałacu Prezydenckiego.

emde/telewizjarepublika.pl