- Nie jest to ustawa, która w sposób rozsądny regulowałaby te kwestie. Ja jestem przeciwnikiem in vitro, chociaż rozumiem ludzi, którzy chcieliby mieć dzieci za wszelką cenę. Dziwię się, że polski rząd, w tak mocny sposób i partia rządząca wspierają ustawę, która nie niesie za sobą metody leczenia – powiedział Duda.

Zapowiedział jednocześnie, że jeśli zostanie wybrany na urząd prezydenta, nie poprze takiej ustawy. - Jako prezydent RP, który ma takie poglądy, a nie inne, który jest człowiekiem wierzącym, nie waham się tego powiedzieć, jestem przeciw tego typu rozwiązaniom
podkreślilł kandydat PiS.

Jego słowa spotkały się z ostrą reakcją ze strony Dominiki Wielowieyjskiej, która w Poranku Radia TOK FM powiedziała, że jeśli Duda nie podpisze ustawy, to oznacza, że „zgadza się na niszczenie zarodków”. - Brawo panie kandydacie! Super! Ma pan poważne problemy z logicznym myśleniem! - bulwersowała się Wielowieyska. - Chcę panu uświadomić, że tym samym zgadza się pan na niszczenie zarodków. Projekt rządowy zakłada, że nie można niszczyć zarodków, a dziś mamy pustynię prawną, brak regulacji i kliniki mogą zarodki niszczyć – powiedziała.

All/Tokfm.pl