We wtorkowy wieczór brytyjska Izba Gmin głosowała w sprawie projektu umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w formie zaproponowanej przez rząd Theresy May. 

Wyniki głosowania okazały się miażdżące dla brytyjskiej premier. Przeciwko propozycji opowiedziało się aż 432 parlamentarzystów przy zaledwie 202 głosach poparcia (większość 230 głosów). To najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.

Zgodnie z przyjętą w ubiegłym tygodniu zmianą proceduralną szefowa rządu w ciągu trzech dni obrad Izby Gmin będzie zmuszona przedstawić plany dotyczące następnych kroków.

Prawdopodobne scenariusze to m.in.: powtórzenie głosowania w parlamencie po uzyskaniu dalszych zapewnień politycznych ze strony Unii Europejskiej, przedłużenie procedury wyjścia ze Wspólnoty na mocy art. 50 traktatów, a nawet wyjście z UE bez umowy. Możliwym wyjściem jest również organizacja drugiego referendum lub zwołanie przedterminowych wyborów parlamentarnych.

W krótkim wystąpieniu Theresa May przyznała, że pierwszym zadaniem będzie potwierdzenie, czy jej rząd cieszy się zaufaniem parlamentu. Szef laburzystów, Jeremy Corbyn potwierdził intencję przeprowadzenia głosowania w sprawie wotum nieufności dla obecnego rządu. 

Taki wniosek byłby najprawdopodobniej poddany pod głosowanie w środę po południu. 

yenn/IAR, Fronda.pl