Frekwencja - znacznie gorsza od tej z poprzednich imprez tego typu.
Przemówienia - merytorycznie słabe, retorycznie średnie.
Celebryci - robiący dobrą minę do złej gry.
Atmosfera - jak u cioci na imieninach.
Oto najkrótsze podsumowanie sobotniego Marszu Wolności zorganizowanego przez skłóconą i nie mającą żadnego pomysłu na Polskę opozycję.
Jerzy Bukowski