Ten "niezwykle spokojny i zrównoważony naukowiec" popisał się dziś wypowiedzią poniżej wszelkiego poziomu.

Tak oto "zaćwierkał" na Twitterze:

Bratkowska powinna wyskrobaną zygotę wsadzić w słój, zapeklować i wysłać panu księdzu. Niech kanonizują św. Zygotę. Patronkę oszołomów.

Właściwie nie potrzeba komentarza może poza takim, że "wyszło szydło z worka". Czy ktos kot prezentuje taki poziom powinien byc reprezentantem świata nauki?

Trafnie kochanowskiemu odpisał jeden z dyskutantów: 

Pańska bezczelność jest porażająca. Pan też kiedyś był w łonie matki chyba że przynieśli Pana w kapuście.

W każdym razie logiki w odzielaniu "ludzkiej zygoty" od człowieczeństwa nie ma. A kolejne "autorytety" pokazują swoją prawdziwą twarz.

 UBu/Twitter/naTemat.pl