Dzisiejszym gościem programu „O co chodzi” na antenie TVP Info była między innymi Dorota Kania. Tematem zaś było zatrzymanie w Polsce Marka W., urzędnika jednego z ministerstw, któremu postawiono zarzuty szpiegowania na rzecz Rosji.

Problem jest bardzo poważny. Co chwilę dowiadujemy się, że rosyjska agentura działa. Od 2015 roku, kiedy PiS przejęło władzę, coraz wyraźniej pokazywane są rosyjskie wpływy”

- podkreśliła Kania.

Przypomniała historię byłych szefów SKW, którzy zawierali umowy ze specjalną służbą rosyjską:

Przypomnę raport, który opracował Instytut Studiów Wschodnich, bodajże 6 lat temu, który ostrzegał przed ekspansją służb rosyjskich. Wtedy ABW nie widziało problemu. A może gdyby wtedy zaczęło prowadzić intensywne działania, to być może nie doszłoby do ekspansji tej agentury”

- dodała.

Dorota Kania podkreśliła, że jesteśmy członkiem NATO i znajdujemy się w tej niekomfortowej sytuacji, że graniczymy z Rosją, co nie daje nam innego wyjścia, jak tylko się bronić. Dalej zaznaczyła:

Potrzebujemy wsparcia, bo wsparcie NATO jest bardzo istotne. To też tłumaczy ekspansję Rosji, to że inwigilują nasz kraj, inwigilują strategiczne resorty”.

Dodała, że zachowanie Polski w sprawie Nord Stream 2 jest tylko jednym, małym wycinkiem strategii w sektorze energetycznym Rosji jeśli chodzi o inwigilowanie polskiej gospodarki. Jak podkreśliła:

To tłumaczy, że Rosjanie chcieli się jak najwięcej dowiedzieć, bo dla nich NATO jest śmiertelnym zagrożeniem. Dla Putina nasza mocna pozycja jest bardzo wielkim zagrożeniem”.

dam/TVP Info,Fronda.pl