Gościem Tematu Dnia była Dorota Kania, dziennikarka i współautorka książki pt: "Resortowe dzieci. Politycy", która w rozmowie z Ewą Pietrzak odniosła się do tego, jak wyglądają wpływy agentury PRL-owskiej w III RP.
- Wszystkie rozdziały zostały napisane na podstawie dokumentów. Będziemy publikować te dokumenty również w internecie, żeby pokazać, kto ma rację - mówiła Dorota Kania
- Nie wyobrażam sobie, żeby pisać historię z PRL-u i III RP nie mając w ręku dokumentów, dlatego że naprawdę można skrzywdzić ludzi - stwierdziła dziennikarka - Trzeba mówić prawdę o tym, co się wydarzyło, ale trzeba mieć dowody, żeby opisać to rzeczowo - dodała
Dorota Kania zdradziła, dlaczego powstały książki o takiej tematyce:
- Z prostego powodu: takich książek po prostu nie było. Nie doczekaliśmy się żadnej monografii IPN-owskiej. Tytuł wymyśliła moja przyjaciółka Joanna Lichocka, teraz pani poseł. Tytuł miał brzmieć: Elity III RP, ale ona powiedziała "Jakie to elity? Oszalałaś? Przecież są to resorciaki!" - wyjaśniała Kania
Gość Tematu Dnia opowiadała, czy autorzy serii o "resortowych dzieciach" spotkali się z jakimiś represjami:
- Nie było pogróżek, natomiast były "nękania". Procesy sądowe to jednak jest nękanie, chodzenie po sądach, tłumaczenie się, to także ogromne uwikłanie czasowe - podkreśliła.
ol/Salve TV