Fronda.pl: Jak Pani ocenia propozycje PiS, by wprowadzić ograniczenie kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast?

Dorota Kania, Telewizja Republika: Kadencyjność samorządowców to jeden z największych problemów Polski po 1989 roku. Mamy oczywiście bardzo dobre przykłady, gdzie przez kilka kadencji wójt, burmistrz, czy prezydent spełniali swoje role znakomicie, ale niestety są to jednostkowe przypadki. Możliwość sprawowania maksymalnie dwóch kadencji doprowadzi do tego, że po pierwsze zostaną wytworzone naturalne mechanizmy jeśli chodzi o samorządność. Po drugie, zostaną obalone lokalne, udzielne księstwa samorządowców.

Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL powiedział, że propozycje PiS to ograniczenie roli suwerena, czyli wyborców. Jakby Pani skomentowała tę opinię lidera PSL?

Wcale nie dziwię się, że pan Kosiniak-Kamysz wypowiada takie słowa. Trzeba pamiętać z jakiej partii jest Władysław Kosiniak-Kamysz. PSL jak żadna inna partia opanowała samorządy. Dla samorządowców PSL-u to naprawdę duży problem. Wystarczy spojrzeć w skali kraju jak PSL-owcy zawłaszczyli samorządy. Nie mówię nawet o wątpliwościach wokół wyborów samorządowych w ostatnich latach. Natomiast suweren tak czy inaczej wybierze radnych. To przecież nie jest kwestia ograniczenia kadencji radnych. To sprawa ograniczenia kadencji wójtów, burmistrzów, prezydentów. To chora sytuacja, gdy wójt, czy prezydent sprawuje swój urząd cztery czy pięć kadencji. To budowanie tak naprawdę państwa w państwie.

Oprócz propozycji ograniczenia kadencyjności podniesiono także sprawę wprowadzenia przezroczystych urn i kamer w lokalach wyborczych. Pozwoli to uniknąć kontrowersji?

Na pewno trzeba odejść od tego modelu wyborów, który mieliśmy przez ostatnie lata. Przypomnę, że rok temu Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy zaproponował bardzo konkretne, istotne propozycje jak przeprowadzać wybory. Na pewno muszą być przeprowadzane inaczej niż do tej pory. Kamery i przezroczyste urny to propozycje, przed którymi nie ma się co bronić. Im bardziej transparentne wybory, tym bardziej wzrasta później przekonanie, że wybory miały uczciwy przebieg.

Dziękujemy za rozmowę.