Fronda.pl: Dziś kolejna rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja. To wydarzenie przypomina nam także o oporze wobec Konstytucji w postaci Targowicy. Czy dzisiaj w Polsce mamy do czynienia ze współczesną Targowicą Pani zdaniem?

Dorota Kania, Telewizja Republika: Wydarzenia ostatniego półtora roku pokazały, że istnieje grupa ludzi, którzy zachowują się jak Targowiczanie. To ludzie, którzy szukają poparcia zagranicą w działaniu na niekorzyść państwa polskiego. Wyjazdy do Brukseli posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, a wręcz zabieganie o sankcje wobec Polski to nic innego jak współczesna Targowica. Chciałabym zwrócić też uwagę na to, że mija 20 lat od kiedy została uchwalona konstytucja pod szyldem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Istnieje potrzeba zmiany tej konstytucji. Mówią o tym politycy i konstytucjonaliści, którzy twierdzą, że jest możliwość wypracowania porozumienia w tej sprawie.

Czy sprawa współczesnej konstytucji pokazuje, że do pełnej suwerenności jeszcze sporo drogi zostało, skoro obowiązuje ustawa zasadnicza uchwalona przez postkomunistów?

Wspomnijmy na początek, że przede wszystkim ta konstytucja z 1997 roku zawiera mnóstwo błędów. Trudno się kierować konstytucją uchwaloną przez postkomunistów, jednak w myśl przestrzegania prawa musimy się do niej dostosować. Były jednak sytuacje kiedy pewne zmiany wymagały większości konstytucyjnej, co się zdarzało, ale były to rzecz jasna zmiany incydentalne. W obliczu tej sytuacji politycznej, którą mamy współcześnie, zmiana obecnej konstytucji wydaje się niemożliwa. Powracając jednak do wątku współczesnych Targowiczan, można stwierdzić, że będą oni robili wszystko, żeby doprowadzić do wcześniejszych wyborów, tak aby miał miejsce jak największy wpływ Brukseli na Polskę. Symbolem współczesnej Targowicy jest Donald Tusk.

Dlaczego akurat Tusk?

Tusk jest z jednej strony osobą, która zachowuje się tak jakby teoretycznie była ponad podziałami, a w rzeczywistości bardzo twardo utrwala te podziały. Najlepiej było to widać w grudniu ubiegłego roku, kiedy Tusk przyjechał do Wrocławia i w swoim przemówieniu wprost mówił o tym, że konieczna jest zmiana w Polsce. Moją opinię utwierdza też fakt, że Donald Tusk wielokrotnie udowadniał, że stoi po stronie Brukseli, a nie po stronie Polski. Targowica zmieniła się na Brukselę.

Czy działalność niektórych ekip rządowych po 1989 roku służyła obcym państwom?

To o czym Pan wspomina najbardziej uwidoczniło się jednak w okresie ostatniego półtora roku, chociaż pierwsze symptomy były widoczne, gdy w 2005 roku Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, tworząc rząd koalicyjny. Podziały jednak uwidoczniły się zdecydowanie bardziej w ostatnim czasie, a wraz z nimi zabiegi, które mają służyć do rozbicia wewnętrznego. To przypomina działalność Targowicy właśnie, a więc taką, w ramach której rządy inne niż nasz miałyby mieć decydujący głos w Polsce. Wcześniej oczywiście nie ujawniało się to w takiej formie jak w ostatnim półtorarocznym okresie, ale widać było to w działalności rządów i ich wątpliwym „dbaniu” o własne państwo. Przypomnę tu słowa „Państwo polskie istnieje tylko teoretycznie”, co pokazywało po czyjej stronie stała PO i PSL.

Obecnie ta sytuacja się zmienia? Na ile jeszcze jest przed państwem polskim droga, by wpływy współczesnej Targowicy ograniczyć?

Myślę, że Polacy są mądrym narodem i wiedzą jak najlepiej wybrać. Wszystkie te zabiegi współczesnej Targowcy były surowo ocenione przez społeczeństwo. Nie myślę tu nawet o grupie krzykaczy, czyli grupie sierot po Palikocie takich jak „Obywatele RP”, chcących awantury i dążących do obalenia obecnego rządu za wszelką cenę. Chcą jednak oni by władzę objęła współczesna Targowica: Platforma Obywatelska czy Nowoczesna, a więc grupa, która działa wbrew interesom Polski.

Dziękujemy za rozmowę.