Doradca kanclerz Angela Merkel Gerald Knaus mówi, że forsowanie przymusowej relokacji uchodźców w Unii Europejskiej było poronionym pomysłem. Knaus radzi kanclerz, by z tego zrezygnowała.

,,Pomysł przymusowej relokacji uchodźców był od samego początku martwym płodem i to nie tyle z politycznego, co z praktycznego punktu widzenia'' - powiedział Knaus na spotkaniu z dziennikarzami zagranicznymi w Berlinie.

Knaus jest Austriakiem, kieruje think tankiem European Stability Initiative ESI.

Ekspert przekonywał, że system kwot był czystą fantastyką; nikt nie wie nawet, jak miałby zostać wcielony w życie. Jak dodawał, zawiódł też na całej linii system dubliński, zakładający, że uchodźca będzie starał się o azyl w pierwszym kraju UE, do którego dotrze.
,,Od 20 lat Unia szuka bezskutecznie odpowiedzi na pytanie, jak przenieść ludzi do kraju, w którym nie chcą przebywać i sprawić, by w nim pozostali [...] Nie znajdziemy rozwiązania, jeśli będziemy koncentrować się na tym, jak przesunąć tych migrantów, którzy już są u nas. Wszyscy będą obstawać przy narodowo-egoistycznych rozwiązaniach'' - powiedział Knaus.

Knaus wskazywał, że system przymusowej relokacji był czystym absurdem; zwłaszcza, że jak podkreślał, ,,nie ma kompletnie żadnego znaczenia'', czy Polska lub Węgry przyjmą kilka tysięcy uchodźców. ,,Tym bardziej, że nie mamy pojęcia, jak nie dopuścić do tego, żeby ponownie do nas [Niemiec - red.] nie przyjechali. To była polityka symboliczna'' - wskazał.

,,Niemcy, Francja i inne kraje powinny oświadczyć: rezygnujemy z tej propozycji, przestajemy się o to kłócić z Budapesztem i Warszawą'' - powiedział Knaus, dodając, że w kwestii imigracji ,,Orban ma często rację''.

mod/dw.com