Tylko w tym roku zmarły trzy osoby po zażyciu dopalaczy, a prawie 3,4 tys. ludzi zatruło się nimi do września b. r.
Statystyki są zatrważające, bo mimo ostrzeżeń dopalacze wciąż zbierają śmiertelne żniwo. Główny Inspektorat Sanitarny podał dane o prawie 3,5 tys. zatruć i trzech ofiarach śmiertelnych.
Zgonów po zażyciu specyfików jest jednak znacznie mniej, niż w roku ubiegłym, bo w 2015 r. z tego powodu zmarły aż 24 osoby, a sprawcą był ,,Mocarz'', czyli najbardziej śmiercionośny dopalacz, który został wyeliminowany z rynku.
Statystyki wskazują, że największe zagrożenia zatruciami występuje w Łódzkiem, gdzie wystąpiła 1/3 ich ogólnej liczby w Polsce. Drugim rejonem, w którym wciąż istnieje duże zagrożenie jest województwo śląskie, w którym odnotowano prawie 800 zatruć.
ac/rmf24.pl/fronda.pl