Jak donosi Interia, Donald Tusk stracił prawo jazdy. Policja zatrzymała przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w pobliżu Mławy. Według doniesień serwisu, w terenie zabudowanym jechał z prędkością 107 km/h. Internauci nie mają litości dla byłego premiera.

Po swoim tajemniczym zniknięciu Donald Tusk pojawił się wczoraj w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski, gdzie próbował kreować się na „bohatera” ws. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Komentarze w mediach społecznościowych po wywiadzie okazały się dla lidera Platformy Obywatelskiej złym początkiem weekendu. Niewygodne pytania zadawane przez Patrycjusza Wyżgę nie są jednak teraz dla polityka największym problemem.

- „Przed godz. 11 w miejscowości Wiśniewo (k. Mławy) w woj. mazowieckim policja zatrzymała 64-letniego kierowcę skody, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o ponad 50 km/h”

- poinformowała asp. szt. Anna Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Mławie.

- „Kierowca został ukarany mandatem oraz zostało mu zabrane prawo jazdy”

- dodała w rozmowie z Interią.

Policja nie potwierdziła, że zatrzymany do kontroli drogowej mężczyzna to Donald Tusk. Interia dowiedziała się jednak w innych źródłach, że chodzi o byłego premiera.

Sprawę chętnie komentują internauci.

kak/Interia, polsatnews.pl, wPolityce.pl, Twitter