- Za komuny Polacy tłumnie pielgrzymowali do Częstochowy. Teraz powinno się to zmienić – pielgrzymować mamy do Gdańska i tam modlić się przed obliczem Lecha Wałęsy. - pisze Paweł Reising na portalu gazetatrybunalska.pl

- Powinniśmy znosić mu hojne dary w podzięce, że przywrócił nam wolną Polskę. On sam mając Matkę Boską na piersi nie musi spowiadać się za grzechy, bo swymi zasługami rozgrzeszył się na zawsze. - ironizuje autor.

Reising odnosi się także do marszu KOD w obronie Lecha Wałęsy

- Dlatego jako zwolennik demokracji przepraszam, że na uczestniczyłem w marszu dziękczynnym ku czci Wodza Solidarności. Powinienem jechać do Gdańska i podziękować temu Bohaterowi za wywalczenie dla Polaków wolności. Dodatkowe wyrzuty sumienia wywołał u mnie arcybiskup Gocłowski, który ogłosił wszem i wobec, że Wałęsie należy wierzyć i go szanować. - pisze

I dodaje:

- Obrońcy demokracji powtarzają, że może i był agentem, ale tylko przez kilka lat, bo szybko nawrócił się i poszedł prawidłową drogą. Wierzą, zgodnie z przykazaniem abp Gocłowskiego, że pieniądze wygrywał w toto-lotku. Dlatego jakieś stare papiery bezpieki z pewnością są fałszywe. Faktem jest, że w stanie wojennym nie był przetrzymywany w zimnej celi więziennej, lecz w najbardziej luksusowym ośrodku rządowym w Arłamowie, gdzie jadł najlepsze potrawy i pił najlepsze trunki, by, jak sam opisywał, przytyć16 kg. To nie ważne gdzie, powtarzają chórem obrońcy demokracji, ważne że był! - podkreśla.

Dziennikarz wymienia dalszą działalność Lecha Wałęsy, o której zapominają tzw. obrońcy demokracji

- Nieistotne też, że później obalił nocą rząd Jana Olszewskiego, a szefem służb specjalnych uczynił komunistę szkolonego w Moskwie. To nie szkodzi, że jak idiotów traktował Annę Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdę, a po sądach ciągał Krzysztofa Wyszkowskiego, od którego żądał 23 tysięcy zł zadośćuczynienia. Jednak sąd nakazał jemu przeproszenie za publicznie głoszone słowa: Wyszkowski to wariat. Zabierzcie mu brzytwę, to jest małpa z brzytwą;, to jest chory człowiek, to jest małpa z brzytwą; panie Wyszkowski, pan jest chorym debilem; nie wpuszczajcie głupców do studia; pan się kwalifikuje do lekarza;… - tłumaczy Reising.

- Za to szukając zgody narodowej pozwolił usunąć tysiące niewygodnych agenturalnych teczek i dokumentów. Wybaczył dobrodusznie esbekom i nadał im godne emerytury. - dodaje.

Autor ironizuje, że idąc tym tropem powinniśmy "podobnie potraktować również inne historyczne postacie, np. Adolfa Hitlera".

- (...) bo co prawda w 1939 roku napadł na Polskę, ale już dwa lata później się zrehabilitował i napadł na krwawego dyktatora Józefa Stalina. To Hitler ujawnił prawdę o zbrodni katyńskiej, więc za to powinniśmy stawiać go na piedestale! - czytamy

- Podobnie możemy potraktować Stalina. Bo co prawda wymordował tysiące Polaków, lecz należy mu się wybaczenie, gdyż później pokonał Hitlera i przywrócił na mapę Europy państwo polskie. To tylko dzięki Stalinowi odrodziła się Polska! - podkreśla Reising.

- Dzięki Wałęsie też się odrodziła… i to po raz drugi! - podsumowuje

kz/gazetatrybunalska.pl