Jak pisze "Nasz Dziennik", do Komisji Europejskiej wpłynął wniosek inicjatywy obywatelskiej mówiący o zlikwidowaniu hodowli zwierząt w Unii Europejskiej. Pierwszym krokiem – czytamy - „miałoby być wyeliminowanie uboju zwierząt – efektem finalnym całkowity zakaz hodowli zwierząt w Unii Europejskiej”.

Inicjatywa, której mowa została złożona przez aktywistów antyhodowlanych, End The Slaughter Age, którzy mają teraz rok na zebranie minimum miliona podpisów w co najmniej siedmiu krajach Unii Europejskiej. Przy takiej ilości podpisów Komisja Europejska będzie zmuszona rozpatrzyć wniosek w tej sprawie.

Jak ocenia „Nasz Dziennik” jest to "kolejna próba stworzenia w Europie lewicowej utopii", a jako element zastraszania ponownie jest wykorzystywany argument o rzekomej wizji klimatycznej, „za którą rzekomo odpowiadają rolnicy, a szczególnie hodowcy zwierząt".

Jest jednak haczyk. Czym miano by zastąpić tradycyjne mięso? Mięsem syntetycznie tworzonym w laboratoriach oraz daniami warzywnymi, które miałyby imitować mięso. A kto miałbym na tym zarobić i kto zainwestował w ten biznes już całkiem pokaźną fortunę? A to już warto samemu wygooglać.

O komentarz w tej sprawie dziennik poprosił prof. Romana Niżnikowskiego z Katedry Hodowli Zwierząt Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W jego ocenie takie działania to "plan zniszczenia rolnictwa – nie tylko hodowli zwierząt, ale też producentów pasz".

 

mp/nasz dziennik