„Wolność” to chyba najczęściej pojawiające się słowo w codziennych rozmowach, wypowiedziach polityków, w mediach... Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że jest to „ulubione” słowo współczesnego człowieka. Na każdym kroku słyszymy o wolności słowa, przekonań, wolności wyboru itp. Mam wrażenie, że dla wielu, szczególnie młodych (ale nie tylko) ludzi wolność wiąże się z brakiem jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, co mówią i czynią. Tymczasem prawdziwa wolność wyraża się najpierw w życiu zgodnym z własnym, dobrze ukształtowanym sumieniem, a także z ogólnie przyjętym, obiektywnym systemem wartości kształtowanym przez wiarę, tradycję, kulturę... Jest ona związana z prawdą i dobrem. Chrystus wyraźnie określa fundament wolności:poznacie prawdę i prawda was wyzwoli (J 8, 32). Wolność wyrasta z prawdy i ukierunkowuje się ku dobru: mojemu, drugiego człowieka, społeczeństwa w którym żyję, Ojczyzny. Wolność nie jest więc uwolnieniem się od wszelkich norm moralnych, a wręcz przeciwnie. Człowiek odrzucając prawdę i Boże zasady, pozbawia się możliwości bycia dobrym i zatrzymuje się w drodze ku własnemu doskonaleniu, ostatecznie więc zniewala się swoimi doczesnymi potrzebami, oszukuje i niszczy.

 Odpowiedzialność za Ojczyznę

Prawdziwa wolność wymaga odpowiedzialności, bycia odpowiedzialnym za swoje słowa i czyny, a w wymiarze społecznym za drugiego człowieka. Z tak pojętą wolnością złączona jest również odpowiedzialność za naród, za Ojczyznę. Może warto w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych przypomnieć sobie, w jakich konkretnych czynach wyraża się moja odpowiedzialność za Ojczyznę? W jaki sposób każdy z nas jest odpowiedzialny za dobro swojej Ojczyzny?

Czwarte przykazanie Dekalogu zawiera nakaz czci ojca i matki. Z miłości i czci dla rodziców oraz rodziny wyrasta miłość do społeczności, w której się wyrosło, zwana miłością Ojczyzny lub patriotyzmem. Katechizm Kościoła Katolickiego poucza nas, że miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. (KKK2239).Tak jak dziecko ma obowiązek kochać i szanować swoich rodziców, tak samo każdy człowiek ma obowiązek kochać i służyć swojej Ojczyźnie, która słusznie w wielu kulturach jest nazywana matką.

Nauka Jezusa o miłości bliźniego oraz o równości wszystkich ludzi w obliczu Boga i wobec siebie wzajemnie jest podstawą i źródłem chrześcijańskiego patriotyzmu. Mamy bowiem kochać wszystkich ludzi. Aby jednak dojść do tak rozumianej miłości, pewnego uniwersalizmu miłości, trzeba najpierw objąć miłością tych, którzy razem z nami dzielą nie tylko wspólnotę ziemi, ale najczęściej ten sam język, te same tradycje, wartości duchowe i kulturalne z całym różnorodnym dziedzictwem przeszłości. Dzięki miłości własnej Ojczyzny dochodzimy bowiem do miłości całej rodziny ludzkiej. Istnieje więc pewna hierarchia miłości. Trzeba więc najpierw potrafić kochać swoich bliskich, rodzinę, a potem społeczność w której się uczę, pracuję… Kochać swoją „małą Ojczyznę” – jaką jest miasto, region. Miłować swoją Ojczyznę, aby wreszcie dojść do miłości całej ludzkości.

 Udział w wyborach – moja odpowiedzialność za Ojczyznę

Największa odpowiedzialność za dobro narodu i Ojczyzny spoczywa na rządzących, jednak ci są wybierani przez naród. Sprawują oni władzę z woli narodu, który ich wybrał w wolnych i demokratycznych wyborach. I właśnie przez swój udział w wyborach w sposób szczególny daję świadectwo swojej indywidualnej odpowiedzialności za moją Ojczyznę, za dobro moich braci i sióstr, którzy wraz ze mną tworzą naród. Daję dowód swojego patriotyzmu. Oddając swój głos korzystam również ze swojej wolności, jako wolny i odpowiedzialny obywatel. Dlatego wszyscy uczciwi i przyzwoici obywatele, powinni wziąć udział w wyborach i głosować na tych, którzy idą drogą prawdy i sumienia oraz popierają wartości chrześcijańskie.

Wybory – czas rozliczeń

Wybory to także okazja do rozliczenia tych, którzy zostali wybrani w poprzedniej kadencji. Jeżeli nie dotrzymali wyborczych obietnic. Jeżeli zwyczajnie wyborców, naród okłamali, wykorzystywali powierzoną im władzę i położone w nich zaufanie dla swoich własnych, partyjnych celów. Jeśli byli zamieszani w afery itd., to powinni być od tej władzy odsunięci! Skazani na polityczny i historyczny niebyt!

Wolność i demokracja, wierność Bogu i narodowym tradycjom w naszej Ojczyźnie zależy w dużym stopniu od osób, które obdarzymy zaufaniem, oddając na nie nasz głos. Zgodnie z zasadami Ewangelii, nauczaniem Kościoła i głosem swojego sumienia wybieramy tych, którzy szanują nienaruszalną wartość życia ludzkiego, bronią świętości rodziny i małżeństwa, stawiają wyżej dobro wspólne, niż osobiste korzyści czy interesy partyjne oraz dają świadectwo osobistej kultury i odpowiedzialności. Jednym słowem: starają się nie zawieść położonego w nich zaufania i uczciwie pracują dla dobra wspólnego, któremu na imię Polska!

Grzech zaniedbania

Nasza obecność przy urnie wyborczej jest podstawowym znakiem naszej odpowiedzialności za ład, jaki będzie tworzony po wyborach. W państwie demokratycznym udział w wyborach jest nie tylko wyrazem miłości i odpowiedzialności za Ojczyznę, dojrzałości obywatelskiej i troski o dobro wspólne, ale także jest obowiązkiem religijnym, a ten, kto nie bierze udziału w wyborach popełnia  - z punktu widzenia katolickiej nauki - grzech zaniedbania.

Chrześcijanin pielgrzymując do niebieskiej ojczyzny, powinien jednak twardo chodzić po ziemi i czuć się odpowiedzialny za ziemską ojczyznę. Tylko w ten sposób postępując będziemy naprawdę wolni w naszej Ojczyźnie. Żaden katolik nie może twierdzić, że: mnie polityka nie interesuje!Przypomniał nam o tym papież Franciszek w jednej ze swoich homilii. Wyraźnie napiętnował w niej postawę tych, którzy mówią: «Ja w to nie wchodzę, to oni rządzą...». Ależ nie, odpowiadam za to jak rządzą, i muszę uczynić wszystko, co w moich siłach, aby rządzili dobrze, starając się jak najpełniej uczestniczyć w życiu politycznym. Polityka - mówi nauka społeczna Kościoła jest jedną z najwznioślejszych form miłości, gdyż jest służbą dobru wspólnemu. Nie mogę umyć rąk. Wszyscy musimy coś dać z siebie - powiedział papież Franciszek. WSZYSCY tzn. i świeccy i duchowni, bo jakby nie było, duchowni też są obywatelami danego państwa i mają takie same prawa obywatelskie jak pozostali! Nie mogą „nie pchać się do polityki”, gdy widzą jak wartości narodowe, patriotyczne nazywa się „nienormalnością” itd.

Wiadomo, że realny wpływ na to, kto w danym państwie będzie u steru władzy, mamy przede wszystkim właśnie przez dokonywane wybory (prezydenckie, parlamentarne, samorządowe). Dlatego udział w wyborach to obowiązek sumienia każdego chrześcijanina wypływający z czwartego przykazania Dekalogu: czcij ojca swego i matkę swoją. Ojczyzna to Matka i dlatego nie mogę zwalniać się z obowiązku troski o tę Matkę, troski o to, kto nią będzie rządził i jak będzie nią rządził. Dlatego Papież wyraźnie stwierdza: Dobry katolik miesza się do polityki, dając z siebie to, co najlepsze, aby rządzący mógł rządzić. Dodajmy, aby mógł rządzić jak najlepiej i w duchu chrześcijańskich wartości.

Na tym polega właśnie prawdziwa demokracja. Należy jednak pamiętać, że demokracja nie może sprzyjać powstawaniu wąskich grup kierowniczych, które dla własnych partykularnych korzyści albo dla celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie. Autentyczna demokracja możliwa jest tylko w Państwie prawnym i w oparciu o poprawna koncepcję osoby ludzkiej (Kompendium Nauki Społecznej Kościoła KNSK 406).

W związku z tym dobry katolik uważnie patrzy władzy na ręce i ją rozlicza. Ma prawo i obowiązek domagać się aby wybory były przeprowadzane sprawiedliwie i uczciwie! Ma prawo i obowiązek rozliczać władzę najpierw przy wykorzystaniu instrumentów prawa (wyborów, policji, sądów, prokuratury itd.). Jednak, jak pokazuje historia, częstokroć te instrumenty prawa są w rękach władzy, są skorumpowane, uwikłane w różne układy partyjne, a nawet mafijne, wywiera się na nie różnego rodzaju naciski… Zdarzają się fałszerstwa wyborcze, tzw. „cuda nad urnami”. I co wtedy? Gdy te pokojowe i zgodne z prawem metody zawiodą obywatele mają pełne prawo sięgnąć po inne metody jakimi są protesty, demonstracje, strajki.

Przywołane Kompendium stwierdza: Nauka społeczna uznaje strajk za uprawniony, jeżeli jest środkiem nieuniknionym, a nawet koniecznym, ze względu na proporcjonalna korzyść, po stwierdzeniu nieskuteczności wszystkich innych sposobów przezwyciężenia konfliktu (...) powinien być zawsze pokojowa metodą przedstawiania postulatów i walki o swoje prawa; staje się on moralnie nie do przyjęcia, gdy towarzyszy mu przemoc lub też gdy wyznacza się mu cele bezpośrednio nie związane z warunkami pracy lub sprzeczne z dobrem wspólnym (KNSK 304). To wszystko ma odniesienie także do wszelkich innych form protestów i demonstracji.

* * *

Idą wybory, czas rozliczeń dotychczas rządzących (lub raczej nie-rządzących). Powtórzę jeszcze raz:wybory to nasze prawo i święty obowiązek. Jednak do udziału w wyborach trzeba się najpierw dobrze przygotować. I nie chodzi tu tylko o zapoznanie się z programem danej partii oraz z życiorysami, osiągnięciami tych, którzy z ramienia tej partii kandydują. Mówiąc najprościej czy są to ludzie odpowiedzialni, uczciwi, sprawdzeni i kierujący się w swoim życiu wartościami chrześcijańskimi. To wszystko w przygotowaniu do wyborów jest bardzo ważne! Jednak trzeba się do nich przygotować również od strony duchowej, przez modlitwę o światło Ducha św., aby to On kierował naszym wyborem. Trzeba się również modlić za przyszłą władzę. Zresztą za odchodzącą również, aby Pan Bóg w swoim miłosierdziu wybaczył im pychę i arogancję, grzechy przeciwko ludzkiemu życiu, kłamstwa którymi karmili naród, afery, oszustwa, to że tyle tysięcy Polaków musiało opuścić swoją Ojczyznę, bo nie mogli znaleźć godziwej pracy. Za nich też trzeba się modlić!

Jeśli więc nie modlisz się za rządzących, jeśli nie korzystasz ze swojego prawa wyborczego, jeśli nie wywiązujesz się z obowiązku troski o dobro swojej Matki-Ojczyzny… to później nie narzekaj, nie pomstuj, nie ciskaj gromów i przekleństw… BO NIE MASZ DO TEGO ŻADNEGO PRAWA!!!

Modlitwa o Miłość i łaskę Ducha Świętego

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień Twojej miłości. Boże, któryś pouczył serca wiernych światłem Ducha Świętego, daj nam w tymże Duchu poznać, co jest prawe, i Jego pociechą zawsze się radować. Boże przed Tobą każde serce stoi otworem, każde pragnienie jest Ci znane i żadna tajemnica nie jest przed Tobą zakryta. Oczyść, przez udzielenie Ducha Świętego, nasze myśli, abyśmy mogli doskonale Cię kochać i godnie Ciebie wielbić. Prosimy Cię, niech łaska Ducha Świętego oświeci nasze serca i umysły. Niech je obficie pokrzepi słodyczą doskonałej miłości. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

dk. Jacek Jan Pawłowicz