Autor artykułu, Jörg Winterbauer, opisuje ćwiczenia grupy członków miejscowego związku strzeleckiego w miejscowości Kąty i Wielgi, 50 km od Warszawy. W Polsce istnieje około 70 tego typu organizacji zrzeszających około 30 tys. młodych mężczyzn i kobiet – zaznacza „Die Welt" cytowany przez "Deutsche Welle".

Niemiecki dziennik pisze, że w listopadzie 2014 minister obrony narodowej mianował specjalnego pełnomocnika ds. społecznych inicjatyw obronnych. Oficjalnie MON zaprzecza, że ma to jakikolwiek związek z sytuacją na Ukrainie. „Jednak moment, w którym to nastąpiło świadczy o czymś innym" – ocenia „Die Welt".

Z sondaży cytowanych przez „Die Welt" wynika , że prawie 39% Polaków obawia się, że znów może dojść do wojny. Z kolei 49% uważa, że w razie konfliktu NATO nie dotrzyma zobowiązań traktatowych. „Dlatego politycy są zainteresowani potencjałem społecznych organizacji paramilitarnych" – wnioskuje „Die Welt". Dziennik dodaje, że w MON prowadzone są konsultacje nt. ewentualnej współpracy takich organizacji z polską armią.

„Die Welt" zwraca uwagę na to, że niektórzy eksperci krytykują działalność organizacji paramilitarnych. Członkowie tych organizacji ucząc się zabijania i stosowania materiałów wybuchowych mogą stanowić zagrożenie dla porządku konstytucyjnego. Poza tym, zdaniem cytowanego eksperta, w organizacjach tych działa wiele osób związanych ze skrajną prawicą. Przedstawiciel organizacji paramilitarnych Stanisław Drosio przekonuje jednak na łamach „Die Welt", że związki te mają charakter apolityczny i nie są atrakcyjne dla sympatyków skrajnej prawicy, ponieważ muszą one współpracować z wieloma różnymi partnerami dla dobra kraju. Poza tym organizacje strzeleckie są nadzorowane przez władze.

Autor artykułu zadaje pytanie czy grupa 30 tys. ochotników byłby w stanie stawić opór wielokrotnie liczebniejszej armii rosyjskiej. „Die Welt" zwraca uwagę jednak na to, że wobec rosyjskich doświadczeń w Afganistanie, wyszkolone w wojnie partyzanckiej oddziały paramilitarne mogą stanowić skuteczny element odstraszania przeciwnika według maksymy: „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny".

kad/Deutsche Welle