Czy byli oficerowie polskich służb w obliczu utraty finansowych przywilejów przejdą na stronę Rosjan? Tym przynajmniej grożą...

Kazimierz Turaliński w swoim felietonie opublikowanym w serwisie opinie.wp.pl donosi o deklaracjach przedstawicieli Fundacji PO.int zrzeszającej byłych oficerów wywiadu RP. W wystosowanym niedawno oświadczeniu ostrzegają oni, że jeżeli rząd nie wycofa ustawy dezubekizacyjnej, wielu byłych oficerów polskiego wywiadu może zostać "przewerbowanych" przez Rosję.

Tak wynikało z treści manifestu opublikowanego na stronie internetowej stowarzyszenia PO.int. Jej przedstawiciele z jednej strony stwierdzają, że nie wszyscy byli oficerowie równają się byłym esbekom, a z drugiej uważają, że teraz niezadowoleni ze zmian w Polsce mogą przejść na stronę Rosji. Jak zauważa autor komentarza, trudno o lepszy argument za tym, by ograniczyć zaufanie dla tego środowiska.

Turaliński cytuje przy tym słowa zapisane w deklaracji PO.int przez byłego oficera wywiadu Wojciecha Martynowicza:

"Służby specjalne to bardzo ostre narzędzie. Jak skalpel. A wywiad wśród nich jest jak brzytwa. Obosieczna brzytwa. Nieumiejętnie trzymana może skaleczyć dysponenta. W przypadku wywiadu brzytwo-dzierżca może tego nawet nie zauważyć. Pan Prezydent i Państwo Posłowie tego nie wiedzą. Ale my wiemy" - pisał Martynowicz.

Turaliński krytykował postawę byłych oficerów, a jednocześnie zauważał:

"Można te słowa wygłoszone przez i w imieniu byłych szpiegów odebrać jako wyraźny komunikat: "albo zapłacicie, albo...". Wygląda to groźnie, lecz przede wszystkim ujawnia, jak wielkie błędy popełniono przy selekcji kadr chociażby Agencji Wywiadu".

Autor komentarza zwraca też uwagę na zagrożenia, jakie płyną z takiej a nie innej postawy przedstawicieli dawnych służb:

"Reasumując, powstaje bardzo niebezpieczna sytuacja, w której osoby dysponujące tajemnicami państwowymi (w tym NATO-wskimi) wysyłają do władz rosyjskich, polskich, a także innych państw wyraźny sygnał, który wręcz można interpretować jako zaproszenie wrogich służb do negocjacji handlowych poprzez wskazanie im podatnego gruntu" - pisze Turaliński.

emde/opinie.wp.pl