„Biedroń musiał wysłuchiwać wszystkiego. 'Pedał', 'ciota' to tylko niektóre z obelg, jakie spadały na niego w trakcie kampanii wyborczej w Słupsku. (…) Mimo to w niedzielę odniósł zwycięstwo nad kandydatem konserwatywno-liberalnej Platformy Obywatelskiej i zdobył 57, 1 proc. głosów” – czytamy w internetowym wydaniu „Spiegla”.
Biedroń, który w retoryce dziennika jest „doskonale znanym działaczem ruchu walki z homofobią”, miał według „Spiegla” „zawsze wierzyć w zwycięstwo” oraz „walczyć o prawa homoseksualistów” – w dodatku „wbrew opozycji ze strony Kościoła katolickiego”.
„Der Spiegel” cytuje też anonimowego „księdza ze Słupska”. Ten wywiadzie dla stacji ZDF miał powiedzieć, że mieszkańcy jego miasta „zbyt mało się modlili” i otrzymali teraz „zadanie wyznaczone przez Boga” właśnie w postaci nowego prezydenta.
„Biedroń jest pierwszym otwarcie homoseksualnym prezydentem w Polsce – to znak, że katolicki kraj zmienia się także na prowincji” – komentuje „Der Spiegel”.
pac/tvn24/spiegel online